Dwu i pół miesięczna Nokia Lumia 625 (w środku Windows i nie wyjmowalna bateria). Nie instalowałem żadnej aplikacji.
Do przedwczoraj typowo ładowałem go co 10..12 dni. Przedwczoraj wieczorem nagle zauważyłem, że bateria prawie na wyczerpaniu. Zaskoczyło mnie to, bo ładowałem go niedawno i nic nietypowego z telefonem nie robiłem. Według info z telefonu - ostatnie ładowanie 4 dni temu, a wytrzyma jeszcze tylko kilka godzin. Naładowałem go. Czas:0h - 100% (przedwczoraj wieczorem). Czas:20h - 42% (wczoraj po południu) Czas:21h - 40%. Przejrzałem wszystkie ustawienia - wszystko (internet (router), Bluetooth, Wi-Fi, sieć komórkowa - transmisja danych) tak jak zawsze powyłączane. Przy okazji odkryłem ustawienie: "dotknij" i zmieniłem czułość ekranu z wysokiej na normalną. W każdym razie zmieniłem tylko to jedno ustawienie (i chyba ono zawsze wcześniej było na czułość wysoka, bo to, że ekran reaguje zanim jeszcze się do końca zdecyduję to już dawno zauważyłem). Telefonu nie resetowałem (teoretycznie jak się zawiesi to mam 8s przytrzymać przycisk wyłącz - rozumiem, że to zamiast wyjęcia baterii). Czas 24h - 40%. Włączyłem Bluetooth na 2 minuty i wyłączyłem. Czas 37h - 39%.
Nie mam pojęcia co było i dlaczego przeszło. Czy któregoś z podejrzanych (bateria, hardware, Windows) można zdecydowanie uznać za niewinnego ? P.G.