Może kto juz temat wałkował i wie...
Baterie w laptokach bardzo często wyposażone sš w elektronikę monitorujšca stan akumulatorów, pewnie robišcš jeszcze parę innych rzeczy, typu kontrola ładowania. W dellach serii D na samej baterii jest nawet wskanik (na kilku diodach led) obrazujšcy stan naładowania.
Ostatnio wpadła mi w ręce taka włanie bateryjka, która wywietla tymi diodami prawie pełen stan naładowania ale w laptoku bios jej nie wykrywa. Serwis wymienia całš baterię bez wnikania w detale. Ale nasuwa sie przypuszczenie, że same akumulatory sš ok, ale padła włanie ta "inteligencyja". Szkoda wyrzucać pakietu dobrych, prawie nowych akumulatorów tylko dlatego, że najtańszy element zestawu zawiódł.
Czy to jest jakie powszechna wada w takich bateriach, że pada jaki dobrze znany komponent i czy naprawa tego jest skomplikowana (pomijajšc kwestie mechaniczne dotarcia do elektroniki)?