Wykombinowalem ze pozbede sie obudowy z komputera a plyta glowna i elementy beda sobie lezaly mniejwiecej luzem ew przykrece plyte glowna do jakiejs deski lub blachy. Teraz mam pytanie czy specjalnei podkladac cos pod plyte glowna ? Czy izolowac ja jakos na gumie a moze wrecz przeciewnie na folii antystatycznej ?
Mój pierwszy 386SX/25MHz był przybity gwoździami do surowej deski drewnianej. Kasy było mało. Płytka leżała sobie na desce, jak jej wygodnie, gwoździe były w otworach gdzie na ogół znajdują się mocowania płyty.
ogolnie pomysl jest taki ze mocuje calosc do deski deske na scianem zasilacz i dyski pod biurko a guziki i cd na dlugich przewodach z przodu. Dzieki temu lepiej mi sie komputer w pewien kat wcisnie. A deska mi sie o tyle by przydala ze ulatwi to zamocwanie, wymiane kart przenosznie co tam jeszcze itd.
Moze przekombinowany pomysl ale podczas sesji wymyslilem cos takiego :)
A czym ryzykuje ? Chodzi o samo umieszczene plyty na twardym podlozu czy o to ze komputer bylby bez obudowy ?
Moge zrezygnowac z tego by lezal bezposrednio na podlozy tylko dac na kolkach dystansowych. Deska bylaby o tyle fajna ze sloty w tej plyce bardzo oporne sa i wymiana kart jest upierdliwa. Ale juz wykombinowalem ruchome kolki ;)
Miejsce jest stosynkowo bezpieczne jezeli chodzi o spadajace ksiazki itp. Ochrona przed kurzem bybyla zreszta w tej chwili komputer i tak z otwarta obudowa stoi wiec na jedno mniejwiecej wychodzi.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.