nowoczesnie podłączać gniazdka....

W dniu 2018-08-14 o 19:31, Marek pisze:

No i co z tego, że jest wybijak?

Wiesz co to jest czas wyłączenia i czym jest tzw. krotność?

Reply to
Uzytkownik
Loading thread data ...

W dniu 2018-08-14 o 19:21, ń pisze:

No właśnie. Kiedyś te przewodziki były prowadzone wewnątrz metalowych rurek, a obecnie plastikowych. Poza tym wentylator to plastik, plastik i jeszcze raz plastik oraz duża ilość powietrza.

 Partacze to potrafią nawet montować zabezpieczenia 20A na obwodach oświetleniowych, ale patologia nie może stanowić normy.
Reply to
Uzytkownik

W dniu 13.08.2018 o 23:37, Uzytkownik pisze:

Drut miedziany ulega degradacji od tlenu i wilgoci? Nie znam się, pytam.

Reply to
Mateusz Bogusz

Popatrz na dachy kosciolow kryte miedziana blacha. Jak je rozpoznac? Sa zielone.

Reply to
Zenek Kapelinder

Dnia Mon, 13 Aug 2018 21:12:12 +0200, kasik napisał(a):

Jak sie w tym momencie cyna stopi, to akurat pozytywnie :-)

J.

Reply to
J.F.

Do złączki wago. Zabezpieczeń jeszcze nie rozwiązałem - skończy się zapewnie na szklanym bezpieczniku w puszce

I weź teraz coś popraw albo zmodyfikuj...

Nie czepiaj się - wiesz o co mi chodzi. Równolegle połączone gniazda w szeregu jedno do drugiego i tak dalej.

I uniemożliwić sobie modyfikację i naprawę.

Nie każdy jest wyposażony, nie każdy ma wiedzę. Widok w istocie prajsless

Namierzyłem już wkrętak płaskokrzyżowy (piękna nazwa). Zobaczę jak się tym skręca ale wątpię bym wrócił do skręcanych połączeń po zabawach z wago.

Reply to
sirapacz

W dniu 2018-08-14 o 21:16, sirapacz pisze:

Zasadniczo powinno się zrobić oddzielną instalację do takich wentylatorów, zabezpieczoną wyłącznikami nadmiarowoprądowymi nie większymi jak 6A, a najlepiej 2A

Co chcesz poprawiać lub modyfikować? Takie lutowane barany jak robiłem 20 czy 30 lat temu do dnia dzisiejszego działają bezawaryjnie i podziałają jeszcze dłużej niż sam będę żył.

Co chcesz modyfikować i naprawiać? Takie lutowane barany jak robiłem 20 czy 30 lat temu .....

Jak nie jest wyposażony i nie ma wiedzy to niech nie pisze, że coś jest złe, bo to nie jest problem złego osprzętu tylko braku odpowiednich narzędzi i braku wiedzy. Dodam, że PH2/PH3 to też niezbyt dobry wybór do osprzętu elektrycznego. Z "braku laku" lepszy będzie już wkrętak płaski, bo typowo krzyżowe to tylko zniszczą śruby, a operator wkrętaka będzie się mocował z tym wkrętakiem.

PH to standard wkrętaków krzyżowych firmy Philips W elektryce jednak używa się najczęściej standardu Pozidriv, które oznaczane są jako PZ Natomiast płasko-krzyżowe oznaczane są jako PZ/S (Pozidriv) oraz odpowiednio PH/S (Philips). Aby można było prawidłowo zaciskać prawie wszystkie zaciski śrubowe trzeba by się zaopatrzyć w taki komplet wkrętaków:

formatting link
choć rzadko, ale czasami też się zdarza. Jeżeli ktoś dużo pracuje przy elektryce to warto jeszcze się doposażyć we wkrętaki PH/S

Tu zdecydowanie polecam wkrętaki firm: Wera, Haupa, Knipex, Wiha

Wydawałoby się, że wkrętak to prozaiczna sprawa, ale uwierz mi, że jak kupisz odpowiednie narzędzia to praca staje się całkiem inna niż byle czym, a kupując narzędzia dobrej firmy, posłuży ono przez wiele lat nawet przy intensywnym użytkowaniu.

Reply to
Uzytkownik

W dniu 2018-08-14 o 20:20, Mateusz Bogusz pisze:

Najbardziej szkodzi im siarka.

Reply to
Uzytkownik

Użytkownik "Akarm" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:5b714a9b$0$624$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Oczywiście. Upraszczasz. Połączenie, to także wszystkie jego wady, chyba. że nie znasz zmory lutujących (no, to wtedy nie ma wad)... ale chyba nie muszę podpowiadać, co to? Tylko czemu monterzy central (dla przykładu - Pentaconta) większość połączeń owijają? Chyba z jakiegos powodu połaczeń tych nie lutują? Tam, gdzie w PC się lutuje, to wychodzą wszystkie wady takiego piłączenia. Kto robił na PC i kojarzy pojęcie "mandolina", wie, o czym mówię. A to tylko jeden z przykładów. Każde miejsce, gdzie mamy R > 0 omów, będzie sie grzało. Jedno bardziej, drugie mniej, inne niemal wcale. Czułą termokamerą na pewno da sie to złapać.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5b714b0b$0$603$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Jaka izolacja, taka izolacja, winylowa, czy np. teflon, czy jaka inna guma silikonowa. W każdym razie, najpewniej zaszkodzi. A winyl rozłoży się na etylen i chlorowodór. A tenże z wilgocią raczej nie wiem, czy taki byłby dobry, miedź nei zareaguje, ale cyna chyba tak...

Nie tego się obawiam przy połaczeniach lutowanych, długość ścieżki prądu będzie raczej mała, grubość raczej duża, bardziej obawiam się, zwłaszcza przy połączeniach pod zacisk, że cyna, zwyczajnie, popłynie mechanicznie. Tym samym, grubość połączenia może spaść i przewód w zacisku stanie się luźny. A dla większych prądów nie muszę zeznawać, co to znaczy. Jeśli lutować, to raczej na niezbyt duże prądy i niewielkie obciążenia mechaniczne. Poza tym, cyna raczej chyba lubi łapać z otoczenia zasyfienie wszelakie, od utleniania się, po kurz i agresywne środowisko

Miedź lepsze, a srebro najlepsze. O diamencie nie wspominam, bo on, mimo bardziej najlepszej przewodności cieplnej (daleko lepszej od srebra), raczej sam przewodnikiem nie jest zbyt dobrym... Można niby go "zgraficić", ale i tak do najlepszych przewodników elektrycznych nie należałby. Choć anody grafitowe w lampach sie robi. Ale tam jest ZTCW grubo i dużo, wiec kwestia oporności chyba odpada?

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No, nawet miedź płynie, choć od cyny znacznie twardsza. Wiec wyobraźmy sobie płynięcie samej cyny. Co do sprężyny - jak dobrze docisnąć, to sama miedź może troche podprężynować, fajnie plumkają miedziane druciki potrącone jak kalimba (a może sobie zzrobię kalimbę na drucikach miedzianych?), choć stal oczywiście, bardziej sie na to sprężynowanie nadaje. Ale tak to w sumie można, trzzeba by na liniach WN chyba corocznie przeglądać połączenia i je profilaktycznie podokręcać. Nie wiem, czy tam posłużenie sie zaciskiem sprężynowym, czy jak mu tam, było by OK, czy nie lepiej docisnąć śrubę fest (bez przesady oczywiście) i polegać na sprężynowaniu samego materiału łączonego?

Chyba, że ja sobie ze zmęczenia (12 z kawałkiem godzin pracy) źle ten zacisk wyobrażam?

Reply to
HF5BS

Ty sobie gadaj... ja kiedyś zalewałem gniazdko sieciowe wodą (po wyłaczeniu bezzpiecznika rzecz jasna), bo w porę złapałem, było już źle i woda ostro skwierczała zalewając. Na szczęście szkody nie poszły za daleko i po osuszeniu, oczyszczeniu i porządnemu skręceniu wszystkiego, gniazdko przetrwało lata. Tak, śrubka odkręcona byla winna. BTW. czasem elementy są nitowane, bywa, że nitowanie puści i chuk "bąpki szczela", zdarzało się klepać, aby poprawić połączsenie, raz, przyznam, zalałem to cyną, ale nie cieniutko i chudziutko coby tyle, co złapało, tylko tyle, żeby po pierwsze, wzmocnić mechanicznie połączenie, odbiór i tak był niewielki, wiec prąd by tego nie zjadł. Po drugie, miało być tyle, aby sama cyna była w stanie udźwignąć to elektrycznie. Porządnie oczyszczone, pokalafoniowane na tyle, ile się dało, zalane, przygrzane... ale najpierw na sucho mechanicznie zaklepane, aby trzymało. Chyba wtyczka od jakiegoś niezbyt wymagającego zasilacza, ale nie chce mi się terazz przeczesywać wszystkich wtyczek w domu, aby znaleźć, która to :)

No! Tyle, że 30-letni lut uważam, że nie będzie "jak nowy", bo tak se ne da pane Havranek, natomiast właściwie zrobiony i konserwowany, może długie lata spełniać swoją rolę. Więc będzie w (bardzo) dobrym stanie, PRAWIE jak nowy. A jeśli po 30 latach jest nadal w tak dobrym stanie, to moje wyrazy uznania dla jego twórcy.

Reply to
HF5BS

potwierdzam :)

ale, z cenami to ochujeli....

formatting link

Reply to
Ilona

kasik pisze tak:

Cyna nie spłynie szybciej niż izolacja.

Reply to
PiteR

Marek pisze tak:

Teraz wsadzają pomarańczowe listwy na dno 3 x 10mm2 i wyprowadzają trzeci kabel, żeby user grzebiąc przy gniazdku nie miał szansy rozłączyć ciągłości PE. Też tak robiłem obcym. Dobrym znajomym i sobie lutowałem bo było dużo czasu na zabawę.

Reply to
PiteR

Nie wiadomo - trzeba by doswiadczene zrobic :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Tue, 14 Aug 2018 09:20:54 +0200, Marek napisał(a):

Musialoby byc bardzo zmienne. Jakis regulator grupowy z okresem 5Hz ?

Teraz sie obserwuje smartfona a nie druty :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Wed, 15 Aug 2018 00:33:51 +0200, HF5BS napisał(a):

"zwykla izolacja", na zwyklym kablu :-)

Cyna chyba tez niechetnie, ale jak juz sie HCl zacznie wytwarzac, to korozja cyny chyba najmniejszym problemem.

Swoja droga to stabilny ten PCV, i po n-dziesieciu latach brak sladow reakcji miedzi z tworzywem.

Ale tu nam raczej nie grozi, skoro utlenia sie na zewnatrz, a polaczenie gdzies w srodku.

Mialem na mysli, ze miedz lutujemy, wiec nawet jak sie cyna grzeje, to miedz szybko odprowadza.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2018-08-15 o 01:00, HF5BS pisze:

Poprawiłeś mi nastrój, może jednak jeszcze w tym roku zdecyduję się na wciągnięcie dodatkowych przewodów. Może uda się rozkręcić połączenia bez odcinania końcówek. ;) Poprzednie przewody, przedwojenne jeszcze, 1 mm2 w bawełnianym oplocie, wymieniałem, bo mocno się grzała cała instalacja, przy łączeniach izolacja się wykruszyła. Utlenianie dało o sobie znać. Teraz, po kilkudziesięciu latach od wymiany, w puszkach odgałęźnych jest ładnie, izolacja miękka, przypalone są jedynie niektóre przewody przy gniazdkach, w puszkach końcowych. Czyli lutowanie połączeń skręcanych chyba dużo pomogło. A może, po prostu, solidnie skręciłem?

A teraz mała dygresja, czyli OT jakby. Dawno, dawno temu, kiedy do naprawy gwarancyjnej telewizorów przyjeżdżali fachowcy z autoryzowanego serwisu, chciałem wykorzystać wiedzę jednego z nich i podpytałem o coś w sprawie (chyba?) termoregulatora, który robiłem. Fachowiec wziął płytkę do rąk i zachwycił się lutowaniem: to Pan tak polutował? Bardzo ładnie, moje uznanie! Czyli, nie chwaląc się, lutować potrafię. ;)

No, podbudowałem teraz swoje ego. :D

Reply to
Akarm

Niektóre gniazdka mają wbudowane w sobie złączki zaciskowe (zamiast skręcanych), z głowy nie pamiętam które systemy czy np. Szczecinek, czy Polo (nowe), czy jakiś Berker, czy inne. Zwykle na nie kląłęm (sztywne przewody przy upychaniu w puszcze wysuwały się ze złączek), skręcanie zawsze wydawało mi się pewniejsze, bo można użyć większej siły przy upychaniu całości w puszcze. Problemem przy skręcaniu jest faktycznie różnica przekrojów, rozgałęzienie (zwykle w wyniku doraźnych zmian usytuowania gniazdek) i czasami linki (co by nie mówić, nawet zatulejkowane i oblutowane).

-----

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.