ciekawostka - drukarka do płytek

podziel sie linkiem, i tak nie kupie ;0

swego czasu sma probowałem wepchną laminat do mojego HP'ka, ale .. niestety nie chciał sie zmieścić, ale mysle ze po drobnej interwencji ( przesunięcie wałków) bylo by to mozliwe, przy odrobinie wolnego czasu chiałem zakupić jakaś drukarkę ( na słomczynie cena OK 50 zł) i poexperymentować, problem pozostawał cały czas w tuszu, ale myśle ze tu by sie tez cos znalazło miałem kiedys do mojego lexmarka taki fany tusz co go nawet dosia ruszyć nie chiała, mianowicie kartka zadrukowana na kolor+cz.b. po przypadkowym praniu była idealnie biała ( w miejscu koloru) a tusz czarny był nie ruszony, zdziwiło mnie to bardzo..

Konrad Rokicki się wziął i wyklepał:

Też nad tym myślałem

Skoro tusz z mazaka wodoodpornego się nadaje to czemu miałby się nie nadawać do nadrukowania? Najwyższa możliwa jakość wydruku czyli dość gruba warstwa tuszu i myślę że powinno się udać

Kto spróbuje? Będę wiernie kibicował ;)

Problem może być w tym, że przy drukowaniu na papierze tusz od razu wsiąka w papier. W miedź oczywiście nie wsiąknie, a jedyną formą utrwalania jest schnięcie, które zajmuje trochę czasu. Podczas rysowania mazakiem z reguły po narysowaniu fragmentu dajemy tuszowi moment na wyschnięcie, ale drukarka przy przeciętnej prędkości drukowania takiej szansy tuszowi nie da. Obawiam się, że tusz mógłby być po prostu zdmuchnięty przez głowicę, co objawiałoby się poszarpanymi brzegami ścieżek, a przy gęstym ich układzie - zwarciami między ścieżkami.

Adam

ammpp się wziął i wyklepał:

Hmmm, to jeszcze zależy od drukarki, i jej oprogramowania. Moja HP710C przy ustawieniu jakości fotograficznej na najwyższym poziomie raczej by nic nie zdmuchnęła taką prędkość osiąga :) A i można przecież inne opcje jej zarzucić - kiedy drukuję z linuksa sprzęt zachowuje się inaczej, więc pewnie dałoby się zaprogramować wolniejsze przesuwanie głowicy. A jak nie to zawsze można pobawić się w małego mechanika...

Doświadczenie jest miarą poznania Świata. Pewnie macie w domu strzykawkę z tuszem do drukarki. Niech którys weźmie troche tuszu se strzykawki i namaże cienko coś na laminacie. Wysuszyc i do chlorku. Kiedyś płytki malowało sie DDRowskim tuszem kreślarskim i wystarczało. Teraz są wodoodporne tusze do drukarek, przynajmniej do Lexmarka. Z gadania o d.. Maryni nic nie będzie. Tomek

sproboj wydrukowac coś na foli do laserówek, tam równiez nic nie wsiaka i nie zauwazyłęm zeby sie coś zdmuchiwało, przelewało albo cos w tym stylu (HP930)