Temat po raz kolejny... Ciagle szukam czegos wygodnego do ciecia laminatu do prototypow. Nie za bardzo wiem jak do tego podejsc. Aktualnie tne plytki ... wstyd sie przyznac:
formatting link
czyms takim:) Ale przy malych plytkach troszke sie boje o wlasne palce... Probowalem ciac wyzynarka + noz "acrylic special" - swietnie tnie laminat gruby, duze kawalki, ale przy malych lub cienkich - ciezko utrzymac laminat by nie wpadl w wibracje, rownoczesnie zachowujac wiekszosc palcow ;) Pozatym ciezko obciac cos idealnie prosto na przestrzeni 20cm. Moze z lepszym "stolikiem" do wyzynarki (z prowadnicami itd) byloby lepiej? Myslalem nawet nad frezarka gornowrzecionowa zamontowana do jakiegos "stolika" do gory nogami, tak by wystawal tylko frez przez otwor, i prowadnice jakies do prowadzenia plytek. Wygodne to by bylo, bo przy okazji dziwne ksztalty tez by sie dalo wyciac. No ale czy dostane jakis sensowny frez do ciecia laminatu, o jaknajmniejszej srednicy, a przy tym na trzpien fi6 lub fi8 ?
A moze wogole strzelam z armaty do bakterii, pamietam ze ktos pisal cos o "stoliku" z TME z serii Donau/hobby + tarcza diamentowa czy cos, ale znalezc tego nie moge. Mam tarczki
formatting link
i tna super, ale sa malutkie. Mniejsze niz srednica dremela/einhella, wiec ciecie nimi "z reki" odpada.