Chwilowe przeciążanie zasilacza impulsowego

---------------------

No tak.., masz racje.

K
Reply to
HaMMeR
Loading thread data ...

A zasilacza transformatorowego nie trzeba certyfikować?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

Nie chodziło o różnicę transformatorowy a impulsowy tylko o różnicę już istniejący, z papierami a robiony na zamówienie, papiery do zrobienia. Jeśli miałby być transformatorowy do zrobienia, to wtedy oczywiście jest ten sam problem, no, może podobny, bo trafo sieciowe ma konstrukcyjnie o wiele większe odstępy i taki zasilacz, o ile ktoś totalnie czegoś nie spaprał, dostanie w zasadzie każde papiery za pierwszym podejściem a z impulsowym może być dłuższa zabawa.

e.

Reply to
entroper

Ale istniejący nie spełnia wymagań, czyli i tak trzeba robić nowy.

Co do odstępów, to w opisywanym tu zakresie mocy obowiązuje dokładnie ta sama norma: 61558-2-17 i nie ma różnicy, czy nawijasz transformator sieciowy dla zasilacza klasycznego czy impulsowy dla impulsowego. Ba - ponieważ zasilacz impulsowy pracuje zazwyczaj na napięciu wyprostowanym, to odstępy są większe. Do tego dochodzi antybonus za częstotliwość powyżej 40 kHz - 10% zwyżki. W efekcie klasyczny transformator ma creepage 4.6mm a impulsowy - 7mm z małym ogonkiem (zgodnie z tabelą 13 i dla izolacji wzmocnionej).

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

A co jest łatwiej uzyskać w praktyce: 4.6mm w trafie sieciowym, czy 7mm w impulsowym. Co z grubością izolacji przez materiał? Jak minimalizować rozproszenie przy powiększonych odstępach, gdy masz jak na złość 3 uzwojenia i przydałby się przeplot warstw? To jest po prostu trudne trafo, które będzie trzeba sporo przewymiarować. Kto ma się z tym babrać dla 50 sztuk, a może raczej, kto za to zapłaci? Kto w Polsce nawinie 50szt trafa dokładnie wg specyfikacji i faktycznie będzie to dotrzymane (bo np. feryster tego nie zrobi)? Konstruktor sam nawinie? :D

W przypadku klasycznego trafa po prostu bierzesz trafo z półki ewentualnie życzysz sobie włożenia dodatkowej przekładki i w ciemno dajesz do badań. Oczywiście, będzie to niemęskie i jakieś takie mało hadcorowe, ale będzie proste, szybkie i będzie działać. Bo problem z tym zasilaczem nie jest ideologiczny - klasycznie czy impulsowo, ale praktyczny. I ta praktyka prawdopodobnie zmusi tego, kto koniecznie chce impulsowy, mały, tanio, nietypowy, mało sztuk itp. do zmiany zdania :)

e.

Reply to
entroper

W praktyce? Przy małych mocach stosuje się drut T.I.W. i ma w nosie problemy z izolacją. Poprawne odstępy zapewnia konstrukcja karkasu. W transformatorze sieciowym o izolację trzeba dbać, bo na drucie T.I.W. byś zbankrutował. I to transformatory sieciowe mają problem z rozproszeniem.

Chodzi Ci o izolację międzyuzwojeniową? Wymagania sa identyczne. A T.I.W. się rozprawia z wszelkimi problemami izolacji.

I tak się robi kanapkę - to zgodne ze sztuką.

Nie tak sporo - Rdzeń E25 dla mocy ciągłej 36W i 72W chwilowej to nie jest przewymiarowanie:

formatting link
kilo żelaza proponujesz w zamian?

A kto Ci powiedział, że Feryster tego nie zrobi? Ferystor zrobi i jedną sztukę - w czym widzisz problem? Przy 50 sztukach już są upusty.

A ponieważ cały projekt dla 12V jest gotowy, PCB i pozostałe elementy są dostępne, to myślę, że producent by się znalazł bez większych problemów.

Twoim zdaniem zasilacz kończy się na transformatorze? A gdzie podziałeś stabilizator? Jak bardzo musisz przewymiarować wszystko, żeby podczas zwiększonych obciążeń pulsacja z kondensatora filtrującego nie zabiła stabilizacji? Zdajesz sobie sprawę z tego, że pojemność i wielkość kondensatorów filtrujących rośnie szybciej nie odwrotnie proporcjonalnie do spadku napięcia? Policz sobie, jakiej pojemności kondensatora potrzeba dla zachowania pulsacji p-p 10% dla napięcia wyprostowanego 320V a jakiej dla np.

16V... A potem porównaj wielkości pamiętając, że w tym przypadku większy nie oznacza lepszy.
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jasne ze trzeba, ale widac, ze czlowiek jest niechetny wykonawstwu, jest niezdecydowany i niezorientowany i juz zalozyl sobie, ze maja byc 'fabryczne'. W takim przypadku ja nie staram sie go juz przekonac, bo z doswiadczenia wiem ile potem jest kwekania i narzekania, ze on sobie to inaczej wyobrazal, ze drogo, ze dlugo... itd.

Pozdrawiam

Krzysiek

Reply to
HaMMeR

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

jeżeli to zapewnia spełnienie normy, to OK. Nie robiłem nigdy pod normy medyczne, ale za to pod inne i drut TIW nie rozwiązywał problemu.

w transformatorze sieciowym masz po prostu oddzielne sekcje i nie musisz o nic dbać a rozproszenie powoduje tylko (aż?) to, że trafo sieje polem magnetycznym, natomiast nie stanowi to żadnego problemu w konstrukcji zasilacza.

Podkreślam jeszcze raz: nie sprowadzajmy dyskusji na tory ideologiczne czyli, że zasilacz impulsowy jest mniejszy i lżejszy bo to wszyscy wiemy. Ja nie polecam autorowi wątku zasilacza transformatorowego 50Hz, bo uważam go za lepsze rozwiązanie _w_ogóle_ tylko za rozsądny kompromis praktyczny w tej konkretnej sytuacji.

nie powiedziałem, że nie zrobi. Zrobi. Tylko niekoniecznie zgodnie ze specyfikacją. Ktoś się tu niedawno skarżył i miał rację, nawijanie +/- 1 zwój itp akcje.

Zakładam brak stabilizacji, bo silnik ma swoją przetwornicę a więc zwiększone tętnienia nie powinny być problemem, natomiast sterowanie schodzi do 5V na stabilizatorze liniowym, więc tu tym bardziej nie będzie problemu. Oczywiście dziękuję za uświadomienie, że zasilacz 50Hz ma kondensator elektrolityczny i to duży i jest to wada itd (o ideologii pisałem wcześniej).

BTW, co chcesz udowodnić porównując kondensatory dla różnych napięć? Że lepiej jest postawić kondensator filtrujący na wyższym napięciu (i że tak jest właśnie w przetwornicy)? Przybliżone rozeznanie wskazuje, że jest trochę lepiej, ale wcale nie jest to niebo a ziemia, bo co z tego, że kondensator na wyższym napięciu przechowuje większą energię, skoro jednostka pojemności na wyższe napięcie zajmuje więcej miejsca. Pomijam tu dodatkowe aspekty, że przetwornica ma więcej niż jedno miejsce filtracji (chyba, że to flyback-PFC, który akurat nie ma w kondensatorach żadnej przewagi nad klasycznym 50Hz) oraz że lepiej radzi sobie z tętnieniami.

e.

Reply to
entroper

Doprawdy? Wskaż zapis normy - bo ja znam tylko ten, zwiększajacy creepage do 8 mm. A napięcie próby 4 kV AC stosuje się również przy pomiarach izolacji wzmocnionej i T.I.W. nie ma z tym najmniejszego problemu.

Ależ stanowi problem, ponieważ duże rozproszenie oznacza większe spadki napięcia pod obciążeniem. A tu nam to bardzo przeszkadza.

Ideologiczne? Udowodniłem Ci, że istnieje _praktyczne_ rozwiązanie.

Przeszkadza Ci różnica jednego zwoja na pierwotnym? mi nie. A na wtórnym różnicy nie będzie. Poza tym - po co wyciągasz jednostkowy przypadek sprzed lat? Może od tego czasu jakość się poprawiła? Bo ja skargę na ilość zwojów spotkałem tylko tutaj. Masz jakieś inne smutne doświadczenia z jakością produktów Ferystera? Podziel się z nami nimi a ja poproszę właściciela Ferystera, żeby się do sprawy odniósł...

Możesz się mocno zdziwić, jak się okaże, że Twój niestabilizowany zasilacz dający 12V przy 3A nie jest w stanie dać wystarczająco czystego napięcia przy 6A, żeby stabilizator 5V nie przepuścił tętnień. Szczególnie, gdybyś chciał uzyć transformatora dwusekcyjnego, którego ewidentnych wad nie zauważasz.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "Michał Lankosz" napisał:

To bardziej problem Twojej firmy, która w ramach oszczędności zatrudnia byle kogo do dokonywania zakupów. Nie chcę podejrzewać korupcji. Podaj nazwę firmy, abym wiedział że mam ją omijać z daleka.

Remek

Reply to
Remek

HP

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.