Chi?czyki - Sk?d bierze si? ich sukces ekonomiczn

Bynajmniej nie z kopiowania tranzystorów, rezystorów i takich tam badziewi.. Z tego, że u nich jest komunizm ?? A gówno nie komunizm u nich jest.. Cobyśmy nie zleźli na tematy polityczne, że u nich komuna , u nas zajebiście jest, oni pod prikazem 1--go sekretarza kopiują hi-tech , a MY mamy przesrane.

Byłem w Schenzhen 4 razy, współpracuję z pewną firmą. Rozmowy techniczne z głównym producentem i jego kooperantami, daje pełny obraz poziomu wykształcenia Chińskich inżynierów.

Żal, naprawdę mi żal tych co tutaj piszą, że hahh.., "oni tylko kopiują - żadna sztuka". No to se mądrale skopiujcie cokolwiek. Latawiec, gruchę do lewatywy i róbcie biznes...

Ciekawostka:

formatting link

Reply to
Stachu Chebel
Loading thread data ...

W dniu 2013-04-04 00:30, Stachu Chebel pisze:

Jeszcze jedna ciekawostka to to ze oni nie chleja i nie cpaja tak jak biale osobniki. A jednym z wiekszych producentow i projektantow elektroniki jest miedzy innymi realtek dzieki ktoremu pewnie niejeden z nas ma internet w domu.

Reply to
Honza

No tego akurat nie wiedziałem. Nieważne.. Wręcz ŻENUJĄCYM jest ocena Chińczyków przez większość obecnych tutaj, i jeszcze w sposób autorytatywny się wypowiadają.

Zeszlifujcie swoje procki, bo to łatwe, "tylko" napiszcie soft na owego "szlifa"... Świat przed Wami KLĘKNIE !! (Ostatnie zdanie, to nie dla Ciebie , Honza) ... To dla tych co twierdą, że kopia to buła z masłem...

Reply to
Stachu Chebel

Stachu, Już Ci w Twoim poprzednim wątku odpowiedziałem. Masz w pełni rację. Za to w Polsce mamy szkoły marketingu, zarządzania, gotowania na gazie oraz psychologii drobiu. Lobotomia narodu jest dokonywana na bierząco. I narodów Starej Europy takoż. W ogóle świata białego człowieka.. Juz wiele lat temu na jednym z forów politycznych (St.Michalkiewicza) rozmawiałem z ludźmi na ten temat. Od tego czasu bardzo się wszystko posunęło. Tu nie miejsce na takie dywagacje. Sapienti sat.

Reply to
zapinio

A te walące się u nich mosty i budynki, a te tysiące padniętych świń i drobiu spławiane do morza rzekami, kable rozruchowe z linką o przekroju

0,75mm2? Mógłbym tak wymieniać tysiące produktów na których zbili ten majątek. Mamy z nimi kontakt od 20 lat. Owszem jest kilka firm z technologią ale reszta to klepacze i kopiowacze. Mają bardzo krótką pamięć, często rżną głupa. Jak im udowodnisz że coś jest spieprzone w ich produkcie to się obrażają albo rżną głupa i zadają pytania nie na temat niby drążąc problem. Mówisz im, przyślijcie nam poprawiony soft z naszymi poprawkami językowymi które ci wysłałem dwa miesiące temu a on ci przysyła kolejny bubel z językami Google English i China. Proszę o części zamienne, to nie, bo ich produkty się nie psują. Wysyłam im negatywne wyniki z pomiarów norm lub decyzję urzędową UKE o zablokowaniu sprzedaży z powodu niedotrzymania norm badanego produktu, obrażają się, szukają innego dystrybutora. Wysyłam im uszkodzone kilka urządzeń aby mi to naprawili, trzymają pół roku, gubią lub wracają nie naprawione. Przyszła kiedyś cała partia urządzeń bez MAC adresu. Same zera. Prosisz, pytasz, słyszysz w odpowiedzi że u nich MAC kazdy wpisuje sobie jaki chce. W końcu przysyłają nowy soft oraz zakres numeracji MAC adresu ale okazuje się że to zakres przydzielony do zupełnie innej firmy... Często przysyłają próbki urządzeń dopieszczone, z uzgadnianymi zmianami przez pół roku, nadchodzi moment zamówiemia partii i okazuje się że cała partia jest do dupy. Odsyłamy. Okazuje się że brakuje im jakiegoś ważnego dokumentu i z tego powodu odesłany kontener z towarem w porcie u nich leży rok czasu po czym firma zwija interes, towar przepada. Przyłapaliśmy wiele firm na oszustwie, Przysyłają nam ładne foldery i w nich zdjęcia swoich siedzib, po czy okazuje się że to fotka jakiejś przypadkowej firmy zretuszowana w fotoszopie a prawdziwa firma to namioty rozbite w jakiejś wsi w których okoliczne wieśniaki pracują za przysłowiową miskę ryżu. Jak chcesz z nimi handlować to dwie zasady. Twój człowiek na stałe u nich, nigdy nie płacisz im za całość z góry.

Marek

Reply to
4CX250
[...]

Właśnie widzę.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Naprawdę? Ja mam diametralnie inne informacje, sporo znajomków jeżdżących tam na krótsze lub dłuższe robótki zeznawało, że powszechne są wieczorne wyjścia do knajpy i chlanie wódy pod dyktando prowadzącego, tempo mają takie, że Ruscy by wymiękli. Kończy się to zgonem pod stołem, bo odmowa wypicia kielona traktowana jest jako afront. Można się od tego wymigać mówiąc, że się jest niepijącym, ale trzeba tego konsekwentnie pilnować przez cały okres pobytu :] I żeby nie było że to bajędy, jeden znajomy Niemiaszek przepracował tam parę lat, żonę nawet przywiózł i sporo widział, a nie zadawał się z byle menelami, tylko właśnie z inżynierami i innymi takimi ;)

L.

Reply to
Lisciasty

W dniu 2013-04-04 08:16, 4CX250 pisze:

Bo jestes frajer i chinczyki jak widac to wyczuly ! Ja przez 10 lat kontaktow z nimi tylko raz dalem sie zrobic w bambuko ale to tylko dlatego ze chcialem zrobic byznes z gosciem ktorego nie znalem wczesniej.

Reply to
Honza

Użytkownik "Honza" snipped-for-privacy@projekt.com napisał w wiadomości news:kjjeqo$ml3$ snipped-for-privacy@speranza.aioe.org...

Mają jakiś wspólny nos?

Z iloma robiłeś biznes a ilu z nich było zwykłymi cwaniakami? Nie mówię wprost oszustami, lecz cwaniakami. Bo u nas były (i są nadal) to dziesiątki firm w ciągu tych 20 lat z czego opisywane problemy wcześniej czy później dotyczą niemal każdego z nich. Zawsze jak tylko zaczynasz im udowadniać że coś robią źle to się zaczynają obrażać. Widocznie handlujesz badziewiem i ci na tym nie zależy to też twoje relacje są dobre :)

Marek

Reply to
4CX250

W dniu 2013-04-04 11:20, 4CX250 pisze:

Nie handluje badziewiem i nie mam problemow zawsze dostaje to za co zaplacilem.

Reply to
Honza

Użytkownik "Honza" snipped-for-privacy@projekt.com napisał w wiadomości news:kjjjdn$448$ snipped-for-privacy@speranza.aioe.org...

Tak uważasz...Niech ci będzie.

Reply to
4CX250

...zupa romana...

Reply to
zapinio

Użytkownik "zapinio" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news:515d6c50$0$1270$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

formatting link
)

Reply to
Anerys

...bieżąco...

RoMan zadowolony ?

[mea culpa mea maxima culpa]
Reply to
zapinio

Jesteś w błędnym błędzie. Chinole nie chleją prawie wcale. Natomiast Koreańcy, to zupełnie inna liga. Parę lat temu byłem w Seulu i faktycznie wygląda to tak jak opisujesz. Odmowa przyjęcia lufy jest afrontem. Po pierwszej kolacji z nimi wracałem do hotelu bardzo tanecznym krokiem. Ale da się z tego wymigać, nazajutrz powiedzieli mi jak z tego wybrnąć nie urażając polewającego. Przyjmujesz lufę i symbolicznie coś tam z niej wysysasz i stawiasz przed sobą. Przy drugiej wspólnej kolacji miałem przed sobą co najmniej 20 kielichów:))

Reply to
Stachu Chebel

Użytkownik "Stachu Chebel" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@j9g2000vbz.googlegroups.com...

A mnie ktoś z kolei opowiadał, że było sobie międzynarodowe towarzystwo, Ruscy, Kitajce, towarzycho pochlało sobie, nawet Ruscy popadali, a Chińczycy zastanawiali się, z kim tu się jeszcze napić :) Pewnie to zależy od okoliczności i towarzystwa, znany reporter Wiktor Bater, ten co wojnę relacjonował, opowiadał, że na weselu, dla każdego stołu, jest (tłumacząc na polski) "stołowy", który ma zadbać, aby nie zabrakło napitków. Był na takim weselu i podobno nawet stołowi popadali, a on się zastanawiał, z kim lufę wychylić... Znam kogoś, kto połówkę wódki dudli jak wodę mineralną i nawet niezbyt znać po nim, że coś trącił. A ja wymiękam przy ćwiartce... (niestety, ta gorsza strona picia). Jak kto może i umie, każdy inaczej. Coś tam nie dotyczy Polaków i Rosjan...

Reply to
Anerys

Anerys napisał:

Tłumacząc na polski, to by był cześnik. Albo podczaszy, skoro stołów więcej. Nie mylić ze stolnikiem. Albo z podstolim (no, takich to akurat pod koniec imprezy też można spotkać).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

To muszę twoją korektę wysłać do p. Wiktora, który tak to określił.

Reply to
Anerys

Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości

No, czy na tych kablach mozna zbic majatek ? para kosztuje chyba ponizej 20 zl, jak znam zycie supermarket chce przynajmniej 40% rabatu, dostawcy tez zarabiaja ... i fabryka dostaje ze 2$.

No, moze to i jest wlasciwa cena ze ten wyrob.

formatting link
Ciekawe skad sie to wzielo :-)

Nie wiem co za urzadzenie ... ale w elektronice naprawy sie nie bardzo oplacaja. Taniej wyslac nowe, dobre.

A ja, jak widze tandete w sklepie za pojedyncze zlotowki, to sie zastanawiam - im sie to oplaca, czy to towar odrzucony np przez niemieckiego importera. Bo odsylac sie chyba nie oplaca. A moze sie i oplaca ? Ktos wykupi ten kontener w porcie, wysle do Polski, i moze nawet uczciwie powie co warte, ale w lancuszku posrednikow ktorys sklamie, albo zle zrozumie ..

Tam jest ponad miliard ludzi. Nawet jak 0.01% bedzie oszustami, to i tak jest 100 tys

ale jak oszusci, to polowa zaplaty tez dobra.

J.

Reply to
J.F

Użytkownik "Honza" napisał w wiadomości

Ale Realtek to firma tajwanska. Tez w sumie Chinczycy, ale jacys troche inni.

Tylko ze teraz kazda tajwanska firma ma pare zakladow na kontynencie.

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.