Cewki - jak obliczyć napięcie?

Witam,

Sorry za lamerstwo, ale chodzi mi nie tyle o obliczenie napięcia tylko o ustalenie pewnych prawidłowości. Buduję taką małą prądnicę trójfazową. Co się stanie, jeśli nawinę cewki trochę grubszym drutem? Co będzie, jeśli zmniejszę ilość zwojów? Jaka będzie różnica w napięciu przy połączeniach cewek delta- gwiazda? Nie zabijcie mnie za te naiwne pytania. Sprzęt buduję ściśle według opisu i chciałbym go troszkę zmodyfikować do potrzeb własnych. Wszystko mogę pomierzyć, ale dopiero jak zbuduję a wtedy z kolei już nie będę mógł porozwijać drutów :(.

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla
Loading thread data ...

Użytkownik "Czapla" napisał

się

Jesli uda Ci sie nawinac te sama liczbe zwojow to nic zlego, poza faktem, ze zuzyjesz wiecej miedzi i bedzie ciezsza. Zyskasz nieco mocy , ktora moglbys pobrac jesli naped pozwoli, bo moz4esz brac wiekszy prad.

Przy takich samych pozostalych porametrach bedzie mniejsze napiecie, ale mozna to nadrobic wzbudzeniem. (Nic nie piszesz jakie jest wzbudzenie a to wazne )

gdy napiecie w gwiezdzie Ug to w trojkacie (delta) Ut= Ug * (1 - cos(2*pi/3)) Z tym, ze w ukladzie trojkata w pradnicy nie bedziesz mial przewodu zerowego i zeby go uzyskac bedziesz musial uzywac transformatora trojfazowego.

drutów :(.

Tu male OSTRZEZENIE. Ilosci zwojow sa zawsze zalezne od uzytej "stali". Jezeli jest to typowa obudowa ( na przyklad ze starego generatora) to nalezy korzystac z informacji o tej obudowie. Jezeli jest to wykonywane samemu, to wymagana liczba zwojoe moze odbiegac od podanej w opisie. H.D.

Reply to
H.D.

Dzięki, o to mi właśnie chodziło.

I o to chodzi! Chciałem zwiększyć prąd a zmniejszyć napięcie.

Wiem, ale to na razie faza eksperymentu (odwaliło chłopu na stare lata, śmigło buduję :). To będzie zwykła prądnica tzw. amerykana. Po 12 magnesów neodymowych z dwóch stron, a w środku 9 cewek. Pierwowzór jest połączony w gwiazdę, i daje trochę za duże napięcie. Ja wolę mocniejszy prąd. Siłę pokonującą opory alternatora będę mógł ewentualnie poprawić zwiększając powierzchnię płatów lub ich długość. Stąd właśnie było to moje pytanie:

Nie będzie potrzebny. Chodzi tylko o oświetlanie działki żarówkami samochodowymi, bo dziki, cholery, włażą mi ciągle i ryją ziemię :).

Brak wspomnianej! 2 tarcze hamulcowe z przyklejonymi neodymami zalanymi w żywicy a pomiędzy nimi talerz z tymi cewkami. Nie ma to jak prostota konstrukcji!

Wielkie dzięki, bardzo mi pomogłeś.

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla
[...]

a mogłbys sie podzielić jakims linkiem ? tez nad czyms takim myslałem, a nie lepiej oswietlac diodami ? mniej prądu jedzą a swiecą tez mocno

Reply to
Rock

A nie zabiją mnie tutaj za NTG? :(

formatting link
albo
formatting link
Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla

pomysl calkiem fajny, ale w przypadku kratownicy lepiej byloby poprzeczki zamontowac ukosnie - znacznie by wzrosla wytrymalosc. a co do generatora to czy cewka z rdzeniem nie mialaby lepszej skutecznosci? wtedy wystarczyloby mniej zwojow, a co a tym idzie mniejsze straty na rezystancji. Nie produkuje sie silnikow i pradnic z uzwojeniami powietrznymi - z chyba oczywistych wzgledow. Pomijam tu silniczki w stacjach dyskietek :)

Reply to
Greg(G.Kasprowicz

chyba nie masz co robić z czasem...jak byś zastosował stary "płot" elektryczny zwany takze pastuchem, to moze miałbys lepsze i szybsze efekty niz oswietlanie dojścia dzikom...wystarczy jeden przewód i nawet nie musi być zbyt mocny dookoła terenu byle na izolatorach...pobór prądu nie taki znowu duzy...wystarczy stara pradnica od maluszka kupiona na grosze ze złomu,jeśli już koniecznie chcesz zasilać to z wiatraka...pozatym wiatr czasem jest a czasem nie...może do odstraszenia dzików wystarczy jakiś hałas?...nie odkrywaj na nowo ameryki bo życia nie starczy i stosuj juz gotowe rozwiązania tylko je adoptując...może nawet lepiej dla ciebie i szybciej byłoby zastosować kilka alternatorów i przetwornicę niż nawijać samemu prądnicę...potem jeszcze się okaże , że masz zwarty zwój i całość pomimo dużego nakładu pracy to watpliwy efekt socjologiczny... pozatym prądnica taka z magnesami to ma moc zależną od obrotów...przy samodzielnej konstrukcji to wszystko może się tobie rozwalic od siły odśrodkowej...i ile w koncu tych żarówek zaświeci?

Reply to
dziad_ek

No powiedzmy, że nie mam :)

Smaila nie zauważyłeś? Niech sobie miejscowi agricolae pastuchy budują. Ja chcę jeszcze zasilanie alarmu itp. zabaweczki

Mam ze dwie, nie muszę kupować. Nie wiesz może jakie one mają uzwojenia? Bo drut mi na cewki potrzebny.

Tam gdzie to będzie stało raczej jest. Konkretnie to tam p...ździ jak na przystanku. Jak przestanie to w ruch pójdzie akumulator.

Miejscowi wieszają puszki po piwie, ale to rolnicy. Ja nie mam upraw :) BTW, wystarczy rozrzucić na granicy butelki z jakimś przysmakiem dzikowym. Dzik dojdzie, czuje żarcie, ryje, ale butelki nie otworzy. Dalej nie pójdzie.

Mnie starczy! czuję się młodo :)

Przecież to właśnie czynię...

Widzę, że nie zgłębiłeś tematu nawet pobieżnie. O alternatorach to cała dyskusja była na innych grupach. Wyszukaj sobie konkluzje.

Lubię nawijać...

Strasznie duży nakład... Mam świetną nawijarkę. Przecież to parę minut roboty. BTW nawijałeś kiedyś uzwojenie pierwotne transformatora?

No to co? Nadmiar pójdzie w aku, jak mocy zabraknie to w drugą stronę.

Zabiją nas, bo NTG, ale pomyśl, po co tam jest mimośród? Jak zachowa się śmigło przy zbyt dużym wietrze i dlaczego nie przekroczy pewnych obrotów?

Jak zbuduję to napiszę. Empiryk jestem.

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla

a wiatr tam chociaz masz ? Ciezki kawalek chleba taka elektrownia w naszych warunkach ..

Sprzedaj na silniki, a kup drut. Albo pomysl nad przekladniami.

A jak sie pojemnosc aku skonczy ?

Ta maszyna jest zrobiona niefachowo. Za duza szczelina miedzy magnesami. Cewki powinny miec stalowe rdzenie, najlepiej z blach lub precikow, zeby uniknac pradow wirowych. Wtedy w ogole nalezaloby polaczyc to trwale z jedna tarca, nieruchoma. Zaoszczedziloby sie na magnesach, a drogie sa.

ewentualnie tak jak jest, ale konstrukcja cewek cieniutka - tak jak w silnikach z wirnikiem tarczowym.

J.

Reply to
J.F.

A czytać posty umiesz?

Nie chce mi się. Leń jestem. Wolę odwinąć.

Ta wypowiedź świadczy, że nie masz pojęcia o temacie. Wyszukaj sobie "elektrownie wiatrowe" poczytaj a potem zabieraj głos. Tylko nie tu, bo NTG.

To żaróweczki przygasną. A jak powieje to się zapalą.

To zbuduj lepszą. Tylko stosuj mniej teorii a więcej praktyki. I zanim coś napiszesz weź do ręki 2 neodymy i zbliż je do siebie.

Nawet tego nie sprawdziłeś...

Pozdrawiam Czapla.

Reply to
Czapla

Użytkownik "Czapla" napisał

Chyba Jarku ( J.F.) nie masz wyjscia i musisz wziac korepetycje u kolegi Czapli :)) Zle ucza w szkolach :))

H.D.

Reply to
H.D.

W szkołach uczą logiki i czytania. Człowiek nie przeczytał, że na Suwalszczyźnie wiatr wyrywa dzwi i okna. Nie miał w życiu neodymu w ręku, nie wie jaka to siła. Jak wsadzi tam rdzenie, to nawet huragan nie zakręci tym śmigłem, o ile nie powyrywa od razu rdzeni (jak niechcący zbliżyłem do siebie 2 neodymy, to pierdziel...ło tak, że obydwa się rozpadły w drobny mak, dobrze, że palce ocalały (ale 20 zł w plecy :() Kwestie wykorzystania alternatorów i przełożeń zostały przewentylowane dokładnie na odpowiednich grupach. Konkluzja jest jedna - to nie ma sensu - drogie, skomplikowane i potworne straty, bardzo mała moc, poza tym potrzebny jeszcze prąd na wzbudzenie. Przykro mi, że nie uczą o tym w szkołach.

Człowiek teoretyzuje, ale nie ma żadnego doświadczenia praktycznego, przynajmniej w tej kwestii. Napisał ot tak, żeby zaistnieć. Stąd moja, przyznaję nieco złośliwa, odpowiedź. Natomiast Twoja ironia wydaje mi się nieco nie na miejscu.

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla

Użytkownik "Czapla" napisał

Wybacz ale to Ty zaczales deprecjonowac wiedze J.F. i to wlasnie bylo nie fair. Prawdopodobnie J.F. wiecej pradnic praktycznie dotykal niz TY widziales lub nawet tylko o nich czytales. Sam napisales ze wiesz lepiej od niego co jest lepsze. a uczyc nalezy sie od wszystkich. Zatem jezeli Ty wiesz lepiej to winien z Twojej wiedzy skorzystac :))

Jego uwagi byly jaknajbardziej sensowne i nalezalo za nie podziekowac a nie wymadrzac sie.

H.D.

Reply to
H.D.

jak te magnesy maja taką siłę, to zastanowic nalezałoby się, jak rozwiązać taką prądnicę, zakładając, że masz już spore doswiadczenie proponuję byś na początek wykonał operację ustawienia równej szerokości szczeliny magnetycznej w takim starym głosniku o mocy tylko

40 Watów...jak się to Tobie uda i magnesy juz będą przyklejone to wtedy dopiero masz jakieś szanse... ale tak na marginesie twoich przemyśleń, to kon mając podkute kopyta też biegnie tak samo szybko , bo o tym nie wie...
Reply to
dziad_ek

.. wiec Ty bedziesz rozsuwal magnesy tak, zeby oslabic ich pole, i jednoczesnie prosil o dobre parametry pradnicy.

To moze ja poprosze o wyniki praktycznych osiagow tego dziela.

J.

Reply to
J.F.

A po co? Tę odległość już ustawili poprzednicy. Nie jestem projektantem tylko szarym wykonawcą (rzemieślnikiem?) bez żadnych twórczych zapędów. Zresztą gościu który nie zna nawet wzoru na napięcie cewek raczej nie zostanie Edisonem :).

Nie chodziło mi o parametry, tylko o zależności pomiędzy ilością zwojów, grubością drutu i napięciem ew. natężeniem. Przecież jeśli ktoś nie ma praktycznie żadnej znajomości teorii (bo jeśli by miał, to nie wrzucałby takich trywialnych pytań na grupę) musi bazować na doświadczeniu empirycznym. Parametry to dosyć dokładne podali przecież ci, co już zbudowali takie patenty. Ale ja jestem z tych co to "szkiełko i oko" - przecież oni mogli kłamać, żeby np. podbudować swoje ego. "Empiryków hasło stare nie przyjmujmy nic na wiarę" :). U mnie jeszcze jest ten problem, że to w żaden sposób nie może współpracować z siecią, to musi być całkowicie niezależne od wszystkiego poza wiatrem. Dlatego chcę poeksperymentować z tymi cewkami. A jest to o tyle łatwe, że nie trzeba od razu nawijać wszystkich czewek, ani zalewać ich żywicą.

Nie ma sprawy, podeślę na priv, jeśli tylko małżonka nie wyrzuci mnie wcześniej z domu, co jest bardzo prawdopodobne, choćby z powodu smrodu żywicy. Na razie wcisnąłem jej kit, że robię hamulce do samochodu, ale prędzej czy później się przecież zorientuje. Ale to zadanie, że tak powiem, długofalowe. Nie bardzo mogę określić termin.

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla

No ale je rozsuwasz.

Ale ja bym jednal prosil o osiagi tego urzadzenia. Bo na razie to cos mi sie wydaje ze to zly projekt jest.

Eksperymentuj. Ale ja bym zalecal wstawic troche zelaza.

Ewentualnie na poczatek zmontuj sobie dwie tarcze z magnesami, jedna cienka ceweczke, i poeksperymentuj z odlegloscia miedzy tarczami.

J.

Reply to
J.F.

Coś chyba źle rozumiem. Co rozsuwam?

Osiągi podali ci goście co zbudowali, jest w tych linkach, co podałem wcześniej. Np.

formatting link
gościu pisze tak: "Kiedy to piszę, maszyna działa już od miesiąca. Obraca się przy najmniejszym wietrze i wytwarza 10 amperów przy najmniejszym podmuchu. Przy silniejszym wietrze przyspiesza i wytwarza znaczącą ilość mocy, choć znów zaznaczam że śmigło mogłoby być odrobinę większe jeśli chcielibyśmy uzyskać więcej mocy z tej maszyny, szczególnie przy silniejszym wietrze. Jednak teraz nigdy nie słychać żadnego hałasu powodowanego przez śmigło i wytwarza odpowiednią moc, kiedy jest najbardziej potrzebna (przy wietrze 7-15 mph [3-7 m/s])! Mamy ok.

100 watów przy 10 mph (4,5 m/s), co jest dobrym wynikiem dla śmigła 10'. Mamy ok. 500 watów przy 25 mph (11 m/s) i pewnie około 700 W przy 30 mph (13,4 m/s) kiedy śmigło zaczyna odchylać się od wiatru. 500 watów przy 25 mph (11 m/s) to trochę mniej niż moglibyśmy oczekiwać od 10' śmigła i myślę, że jest to spowodowane zbyt silnym jak dla niego alternatorem. Teraz nasz alternator wytwarza 12 woltów prądu stałego przy 110 obr/min. Jeśli chcielibyśmy otrzymać więcej mocy z tej maszyny, odpowiednie byłoby śmigło 11-stopowe (3,35 m), choć maszyna pracowałaby ciężej, a alternator bardziej by się nagrzewał".

Ja nie za bardzo im wierzę, za pięknie to wygląda. Osiągi swojego sprzęta będę mógł podać dopiero jak go zbuduję, co mam nadzieję że jednak kiedyś nastąpi.

Tarcze już zrobione. Ale żeby poeksperymentować, muszę założyć łożyska i trochę pospawać. Na razie nie bardzo mam gdzie, chociaż mam czym. Ostatnio spawałem w łazience pęknięte portki od samochodu, myślałem, że mnie zabije. Rozwód wisiał na włosku :(.

Nadal nie rozumiem jak to wykonać technicznie. Najpierw montuje się pierwszą tarczę, potem wkłada cewki. Jeśli tam będzie żelazo to siła przyciągania z tak małej odległości będzie potworna. Obawiam się, że nawet jeśli zaleje się już cewki żywicą, to o ile na wejście nie połamie pierścienia z cewkami, opory (zwłaszcza po założeniu drugiej tarczy) będą zbyt duże. Ja wiem, że to może brzmi dziwnie, ale kto nie miał w ręku tych cholerstw (neodymów) to nie uwierzy. Nie na darmo wszyscy co już zbudowali taki sprzęt ostrzegają przed możliwością zmiażdżenia palców.

Jeśli nie będzie rdzenia, to żaden problem. Wynikami się oczywiście podzielę (jeśli będę jeszcze miał palce:).

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla

No to się dzielę, palce jeszcze są :). Pospawałem, poskręcałem, mogę już zakręcić sprzętem, ale niezbyt szybko. Nawinąłem cewkę z drutu 1,2. Ona ma tylko 50 zwojów i niestety wyszła większa niż same magnesy, ponadto jest bardzo szeroka, w związku z czym odległość pomiędzy tarczami ma ponad 2 cm, bo inaczej cewka tam nie wlezie. Ten drut to niestety jest w bawełnie (dlatego cewka wyszła duża) na właściwe cewki kupię emaliowany. Ja odwinąłem go z jakiegoś potężnego transformatora z lat sześćdziesiątych XX w. Po zwarciu cewki i zakręceniu tarczami jest wyczuwalny duży opór. Podłączyłem 4 żarówki 2,5 V (równolegle) i znowu zakręciłem. Opór był dużo mniejszy niż przy zwartej cewce, ale wyraźnie wyczuwalny. Żarówki się świecą, zaczynają się żarzyć przy jakiś 2 obrotach na sekundę, przy 4 palą się już na ful. Szybciej nie kręciłem żeby ich nie popalić a po prawdzie to nie ma jak zakręcić szybciej, chyba że ze sznurka. Niestety strzelił mi miernik (takie badziewie z hipermarketu) a drugi porządny mam na działce, więc jeszcze nie pomierzyłem prądu i napięcia. Ale tak do 2 V przy 4 obrotach na sekundę to daje. Sprawdziłem też jak to chodzi tylko z jedną tarczą - przy bardzo szybkim zakręceniu żarówki ledwo się żarzą. Podłączyłem też prostownik pomiędzy cewkę a żarówki - był spadek mocy, ale żarówki świeciły się, tylko startowały trochę przy wyższych obrotach.

Próbowałem włożyć tam jakieś małe podkładki, nakrętki itd. Niestety, siła magnesów była zbyt duża, nie dało się zakręcić bo przyciągało mi cewkę do magnesu z góry lub z dołu. Ale chodzi mi po łbie pewien pomysł, nie wykluczam, że idiotyczny. W czasie zalewania cewek żywicą mógłbym w środek cewki podsypać trochę opiłków. Czy i na ile poprawi to osiągi nie wiem, ale mogę zrobić taki eksperyment na razie z jedną cewką. Trochę ciężko eksperymentować, bo cewka nie zalana żywicą i nie przykręcona solidnie.

Pozdrawiam

Czapla

Reply to
Czapla

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.