Cewka WN i świece

Dlaczego a samochodach jedna cewka zasila dwie świece? Z powodu mniejszych zakłóceń? Bo prąd nie płycie po masie od cewki do świec. Cewka WN nie jest podłączona do masy. Tylko jej końce podłączone są dwóch świec. Z drugiej strony jednak płynie ten prąd WN pomiędzy świecami w głowicy.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski
Loading thread data ...

Ekonomia.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Na wykonaniu odczepu do masy w połowie uzwojenia? Bo jak łączą w szereg dwie świece to tyle samo drutu co na dwie cewki. I każda na jedną świecę. Ale może faktycznie trochę prościej zrobić taką wspólną.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Po co?

Nieprawda - napięcia nie rozkładają się równomiernie. W jednym cylindrze masz końcówkę wydechu i spaliny, które sa częściowo zjonizowane i przeskok iskry wymaga minimalnego napiecia. Z drugiej masz sprężoną mieszankę i tu pozostaje większość energii.

Przede wszystkim ekonomia.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Jak zgnije przewód WN, cewka lub świeca padnie to jeden cylinder przestanie pracować. A tak dwa. Ale to moje przemyślenia. I pewnie powiesz (i będziesz miał rację), że to nie sprzęt wojskowy, czy kosmiczny gdzie stosują zwielokrotnienia układów.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Mam Lanosa wyprodukowanego 14 lat temu. Przejechał 257 tysięcy kilometrów. Ma oryginalne cewki.

Nie widze powodu, dla którego uszkodzenie jednego przewodu w.n. czy świecy mialoby unieruchomić dwa cylindry na raz. Zarówno przewody jak i swiece dostają zazwyczaj przebicia a nie przerwy. A i to nie od razu pełnego.

Na dokładkę wyprowadzenie odczepu masowego nic absolutnie by nie dało, bo wtedy własnie przebicie powodowałoby marnowanie energii i właśnie wtedy dwa cylindry by nie działały.

Dla układu z dwoma świecami na cewkę niebezpieczna jest sytuacja przerwy - a to rzadkie zjawisko.

Dokładnie. Poza tym - to od dawna projektuja księgowi.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Am 29.10.2012 21:41, schrieb RoMan Mandziejewicz:

O ile mnie skleroza nie myli, to PF126P, vulgo maluch, miał dwie cewki. Zaoszczędzono rozdzielacz. Teraz też coponiektóre pojazdy mają n cewek i elektroniczną komutację po stronie NN. Zresztą Syrena i Wartburg też tak miały.

dowód:

formatting link
Rozdzielacz WN jest droższy od 1-2 dodatkowych cewek.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik "Waldemar Krzok" snipped-for-privacy@zedat.fu-berlin.de> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@mid.uni-berlin.de...

Myli. W moim maluchu była jedna cewka z wyjściami na dwie świece, ale naprawiałem kiedyś w drodze malucha kolegi i on miał jedną cewkę i rozdzielacz WN. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Nie. Miał albio jedna cewkę klasyczną i rozdzielacz albo cewką z dwoma wyjściami i bez rozdzielacza - kopułka bez wyjsć na aparacie zapłonowym.

Ale co to ma do rzeczy?

Mówimy o układach bezrozdzielaczowych (DIS), z cewkami z dwoma wyjściami.

Rozdzielacz jest przede wszystkim zawodny.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Am 30.10.2012 10:23, schrieb RoMan Mandziejewicz:

No jest. A Robertowi chodziło o to, dlaczego jest jedna cewka. No to napisałem, że niekoniecznie jedna, bo coponiektóre miały ich więcej.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik "Robert Wańkowski" napisał w wiadomości grup

Z oszczednosci. Nie chcialo sie dawac rozdzielacza, nie chcialo sie dawac 4 (czy tam

6/8 cewek).

rozwiazanie chyba zreszta calkiem dobre ... choc nigdy nie mialem, swiece to wytrzymuja ?

Na pewno lepsze niz osobne cewki w renault :-)

Masa do iskrzenia nie jest potrzebna.

J.

Reply to
J.F

A jak księgowi zrobili cewkę dla silnika trzycylindrowego? :-) Dwie w szereg?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski
[...]

Robert pytał o jedną cewkę na dwie świece. A nie o ilość bezwzględną cewek.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Zrobili rozdzielacz albo dali trzy cewki. Wystarczy spojrzeć pod maskę samochodu z trzema cylindrami zamiast teoretyzować na grupie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Nie poszukam wszystkich silników benzynowych trzycylindrowych. Znalazłem Matiza. Ma trzy cewki. Ale ekonomia nie nakazywał by zastosować dwie cewki? Jedna w szereg dwie świece, druga jedną świecę zasila?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Oprócz znajomości ekonomii przydaje się tez elementarna znajomość mechaniki. W silnikach rzędowych o parzystej ilości cylindrów (w widlastych jest to już znacznie trudniejsze) masz pary cylindrów, w których w jednym masz koniec wydechu a w drugim koniec sprężania. I w takim momencie możesz dac iskrę na dwie świece.

Silniki 3-cylindrowe, 4-suwowe mają zaplon co 240 stopni i nie ma mozliwosci znalezienia pary cylindrów, w których zapłon w jednym nie kolidowałby ze ssaniem w drugim. Iskra w czasie ssania, to brutalne zatrzymanie silnika i problemy w kolektorze dolotowym.

Myśle, że dzienną dawkę trollingu wyczerpałeś.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

To nie troling ale dyletanctwo.:-) Dzięki za wyjaśnienia.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup

w widlastych tez, z nielicznymi wyjatkami. Poki nie jest to silnik do rasowego motocykla, to chcesz miec jednak zaplony rownomiernie rozlozone.

A przeciez dawniej mialy rozdzielacz zaplonu, i byl ladny symetryczny.

Niezaleznie od tego - co zrobic z ta jedna nadmiarowa swieca.

Bo teraz modne silniki GDI/FSI, mozna iskrzyc w trybie ssania :-)

J.

Reply to
J.F

Użytkownik "Waldemar Krzok" napisał w

Nie mial.

dopiero w pozniejszej wersji, wtedy dali jedna dwuwyjsciowa cewke.

No nie wiem czy sie zgodzic ... bo oprocz Syreny i Wartburga byla jeszcze masa pojazdow, i prawie wszystkie mialy rozdzielacz a nie N cewek.

Dawniej cewki byly drozsze ? Rozdzielacz byl jest drozszy niz 2 cewki ale tanszy niz 3 ? W socjalizmie byly tansze ? Przerywacze i kondensatory tez kosztuja ? Ustawienie zaplonu na 4 przerywaczach jest niemozliwe, ale w dwusuwie to nieistotne ? Licencji na kopulki nie mielismy ?

Hm ... kto pamieta Warszawe - tez chyba miala rozdzielacz ?

J.

Reply to
J.F

Też tak myślę. Przykład - Suzuki GSX 750F (swego czasu najtańszy motocykl, który leciał ponad 200 km/h) ma (przynajmniej w 2002 r.) jedną cewkę na dwie świece, a Suzuki GSX 1300R (Hayabusa) z 2000 r. (starszy rocznik, ale dużo wyższa klasa) ma już osobną cewkę dla każdej świecy.

Oprócz tego ten drugi jest na wielopunktowym wtrysku (pierwszy na gaźnikach) i generalnie ma sporo nowsze rozwiązania techniczne niż GSXF, na tym modelu Suzuki nie oszczędzało, chociaż np. silnika krokowego przepustnicy nie ma, nadal jest manualne ssanie (ale ono tylko uchyla przepustnicę i pozwala komputerowi zrobić resztę).

Kolejny przykład to chińskie skutery, tam jest jeden cylinder, jedna świeca i jedna cewka, ale iskra pojawia się co 180 stopni. Koło magnesowe (ciężkie koło zamachowe będące przy okazji elementem alternatora) ma wyżłobienie, z którego sygnał jest wyłapywany przez cewkę i ona wyzwala iskrę. Nie wiem jak jest w jednocylindrowych motocyklach z górnej półki - może tak samo, bo w sumie nie wyobrażam sobie inaczej (impulsator musiałby być na rozrządzie). Ktoś wie coś więcej?

Świece które w GSXF zrobiły 20 tys. km:

formatting link
Zwróć uwagę na stan elektrod. Te świece są już do wyrzucenia.

Nie wiem jak by było jakby była iskra 2x rzadziej.

Reply to
Adam Wysocki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.