Dlaczego a samochodach jedna cewka zasila dwie świece? Z powodu mniejszych zakłóceń? Bo prąd nie płycie po masie od cewki do świec. Cewka WN nie jest podłączona do masy. Tylko jej końce podłączone są dwóch świec. Z drugiej strony jednak płynie ten prąd WN pomiędzy świecami w głowicy.
Na wykonaniu odczepu do masy w połowie uzwojenia? Bo jak łączą w szereg dwie świece to tyle samo drutu co na dwie cewki. I każda na jedną świecę. Ale może faktycznie trochę prościej zrobić taką wspólną.
Nieprawda - napięcia nie rozkładają się równomiernie. W jednym cylindrze masz końcówkę wydechu i spaliny, które sa częściowo zjonizowane i przeskok iskry wymaga minimalnego napiecia. Z drugiej masz sprężoną mieszankę i tu pozostaje większość energii.
Jak zgnije przewód WN, cewka lub świeca padnie to jeden cylinder przestanie pracować. A tak dwa. Ale to moje przemyślenia. I pewnie powiesz (i będziesz miał rację), że to nie sprzęt wojskowy, czy kosmiczny gdzie stosują zwielokrotnienia układów.
Mam Lanosa wyprodukowanego 14 lat temu. Przejechał 257 tysięcy kilometrów. Ma oryginalne cewki.
Nie widze powodu, dla którego uszkodzenie jednego przewodu w.n. czy świecy mialoby unieruchomić dwa cylindry na raz. Zarówno przewody jak i swiece dostają zazwyczaj przebicia a nie przerwy. A i to nie od razu pełnego.
Na dokładkę wyprowadzenie odczepu masowego nic absolutnie by nie dało, bo wtedy własnie przebicie powodowałoby marnowanie energii i właśnie wtedy dwa cylindry by nie działały.
Dla układu z dwoma świecami na cewkę niebezpieczna jest sytuacja przerwy - a to rzadkie zjawisko.
Dokładnie. Poza tym - to od dawna projektuja księgowi.
O ile mnie skleroza nie myli, to PF126P, vulgo maluch, miał dwie cewki. Zaoszczędzono rozdzielacz. Teraz też coponiektóre pojazdy mają n cewek i elektroniczną komutację po stronie NN. Zresztą Syrena i Wartburg też tak miały.
dowód:
formatting link
Rozdzielacz WN jest droższy od 1-2 dodatkowych cewek.
Użytkownik "Waldemar Krzok" snipped-for-privacy@zedat.fu-berlin.de> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@mid.uni-berlin.de...
Myli. W moim maluchu była jedna cewka z wyjściami na dwie świece, ale naprawiałem kiedyś w drodze malucha kolegi i on miał jedną cewkę i rozdzielacz WN. P.G.
Nie poszukam wszystkich silników benzynowych trzycylindrowych. Znalazłem Matiza. Ma trzy cewki. Ale ekonomia nie nakazywał by zastosować dwie cewki? Jedna w szereg dwie świece, druga jedną świecę zasila?
Oprócz znajomości ekonomii przydaje się tez elementarna znajomość mechaniki. W silnikach rzędowych o parzystej ilości cylindrów (w widlastych jest to już znacznie trudniejsze) masz pary cylindrów, w których w jednym masz koniec wydechu a w drugim koniec sprężania. I w takim momencie możesz dac iskrę na dwie świece.
Silniki 3-cylindrowe, 4-suwowe mają zaplon co 240 stopni i nie ma mozliwosci znalezienia pary cylindrów, w których zapłon w jednym nie kolidowałby ze ssaniem w drugim. Iskra w czasie ssania, to brutalne zatrzymanie silnika i problemy w kolektorze dolotowym.
dopiero w pozniejszej wersji, wtedy dali jedna dwuwyjsciowa cewke.
No nie wiem czy sie zgodzic ... bo oprocz Syreny i Wartburga byla jeszcze masa pojazdow, i prawie wszystkie mialy rozdzielacz a nie N cewek.
Dawniej cewki byly drozsze ? Rozdzielacz byl jest drozszy niz 2 cewki ale tanszy niz 3 ? W socjalizmie byly tansze ? Przerywacze i kondensatory tez kosztuja ? Ustawienie zaplonu na 4 przerywaczach jest niemozliwe, ale w dwusuwie to nieistotne ? Licencji na kopulki nie mielismy ?
Hm ... kto pamieta Warszawe - tez chyba miala rozdzielacz ?
Też tak myślę. Przykład - Suzuki GSX 750F (swego czasu najtańszy motocykl, który leciał ponad 200 km/h) ma (przynajmniej w 2002 r.) jedną cewkę na dwie świece, a Suzuki GSX 1300R (Hayabusa) z 2000 r. (starszy rocznik, ale dużo wyższa klasa) ma już osobną cewkę dla każdej świecy.
Oprócz tego ten drugi jest na wielopunktowym wtrysku (pierwszy na gaźnikach) i generalnie ma sporo nowsze rozwiązania techniczne niż GSXF, na tym modelu Suzuki nie oszczędzało, chociaż np. silnika krokowego przepustnicy nie ma, nadal jest manualne ssanie (ale ono tylko uchyla przepustnicę i pozwala komputerowi zrobić resztę).
Kolejny przykład to chińskie skutery, tam jest jeden cylinder, jedna świeca i jedna cewka, ale iskra pojawia się co 180 stopni. Koło magnesowe (ciężkie koło zamachowe będące przy okazji elementem alternatora) ma wyżłobienie, z którego sygnał jest wyłapywany przez cewkę i ona wyzwala iskrę. Nie wiem jak jest w jednocylindrowych motocyklach z górnej półki - może tak samo, bo w sumie nie wyobrażam sobie inaczej (impulsator musiałby być na rozrządzie). Ktoś wie coś więcej?
Świece które w GSXF zrobiły 20 tys. km:
formatting link
Zwróć uwagę na stan elektrod. Te świece są już do wyrzucenia.
Nie wiem jak by było jakby była iskra 2x rzadziej.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.