[BHP] choroba radiotelegrafistow i osoby z 'niestandardowa' rezystancja skory

Kiedys' w M?odym Techniku czyta?em o wypadku podejrzenia o chorobe; psychiczna;, osoba s?ysza?a g?osy. Po wymianie plomby w ze;bie amalgamatowej na plastikowa; g?osy pochodza;ce z lokalnej stacji radiowej usta?y. Realnie moz.liwe pod warunkiem, z.e amalgamat by? zanieczyszczony siarka;.

JanuszR

Witam Przecztaj o metodzie dr. R. Volla , biorezonansie . Moze to Cie naprowadzi na powiazania pomiedzy wplywami pola elektromagnetycznego a stanem zdrowia . Marek S

Jarek P. pisze:

Ta argumentacja mnie powaliła...

Ale powaliła Cię "bo tak", czy napiszesz coś więcej?

"Pogromcy" odtworzyli ludzką jamę ustną, wraz ze śliną wewnątrz i prawdziwym zębem zaplombowanym amalgamatową plombą. I mierzyli co tam się indukuje przy pracy nadajnika wcz w pobliżu. I wyszło im, że nie da rady...

J.

Jarek P. pisze:

Tego odcinka akurat nie oglądałem, ale niektóre tak i moim zdaniem, to, że coś się im nie uda wcale nie znaczy, że nie jest możliwe....

A moim zdaniem mimo nieuniknionych czasem wpadek, mity odtwarzają bardzo rzetelnie i zwykle pozostawiają marginalne szanse na pomyłkę. W tym konkretnym szczerze mówiąc takiego marginesu nie widziałem.

J.

Jak na razie, to pogromcom mitów wielokrotnie wykazano błędy w metodologii i zbytnie spłycanie problemów.

Musi mało widziałeś. Za komuny wzmacniacze Eltron miały zadziwiającą właściwość odbierania w niespodziewanych momentach Wolnej Europy. Bardzo czystego odbierania. W kategoriach urban legend należy umieścić informację, że z tego powodu w komitetach jedynie słusznej partii nie wolno było używać Eltronów.

Natomiast fakt odbierania Wolnej Europy jednak istniał. I teraz niech mi to pogromcy mitów odtworzą...

Moim zdaniem brakuje w tym modelu zanieczyszczenia amalgamatu siarką i stworzenia soli (bardzo toksycznej) zdolnej do prostowania sygnału. w.cz nie jest w stanie wychwycić żaden nerw z uwagi na jego powolność (transport jonowy). Drugim zastrzeżeniem jest pomiar i ocena czy nerw ma prawo reagować przy danym poziomie sygnału. Nie wiemy jaka jest czułość nerwu.

JanuszR

dziekuje za sugestie. mam nadzieje ze to nie jest nic z biblioteczki doktora Pajaka ;) bylbym wdzieczny za jakis link z cytatami i ew. streszczeniem (dzisiaj jeszcze poszukam czy czegos nie znajde poprzez internet oczywiscie)

interesuje mnie wiecej zrodel, rowniez wplyw pola magnetycznego i kliniczne testy (np. wplyw zmiennego pola magnetycznego z cewek gradientowych urzadzen do rezonansu magnetycznego na implanty tytanowe, wplyw zmiennego pola magnetycznego roznych czestotliwosci i natezen na czlowieka (niekoniecznie 'standardowego' , tzn. z roznymi implantami, etc)

jesli tez pole magnetyczne wplywa na czas reakcji jader atomowych na przemagnesowanie spinow , to jak zgaduje 'w druga strone' tez to dziala, tj. w zaleznosci od poziomu pola magnetycznego czestotliwosci wplywajace na procesy metaboliczne beda sie zmieniac? ('odwrotny' rezonans magnetyczny?)

interesuja mnie tez metody mierzenia wplywu pol ktorych nie da sie wyeliminowac na czlowieka, np. jesli chodzi o kontekst pracy przy duzych maszynach indukcyjnych - czy np. ludzie z inna rezystancja skory nie beda potrzebowali innych norm, z jakimi implantami ryzyko urazow jest wieksze, oraz metody testowania wplywu tych pol (np. badania neurologiczne , badania hormonalne , etc) jesli taki wplyw wystepuje i nie da sie go wyeliminowac (np. u mieszkancow wiezowcow ktorych pomieszczenia ulokowane sa w poblizu kabli ktorych z przyczyn technicznych nie da sie zaekranowac, operatorow stacji teletransmisyjnych, etc)

O iel pamiętam, poszli z tym zębem do dentysty, kazałi zrobić plombę amalgamatową i tyle. Chodzi Ci o czystość amalgamatu, czy o jego "starość"?

Myślę, że neurolog będzie to wiedział. W końcu bezpośrednie pobudzanie nerwów nie jest niczym szczególnie niewykonalnym. Ja jak pisałem wyżej bym się raczej zastanowił nad tym, co wspólnego nerw zębowy będzie miał z ośrodkiem słuchowym.

J.

Ależ oczywiście. Widzę rónież różnicę w mocach nadajników średniofalowych w latach 60-tych i obecnie.

Nie. Emisji z sieci odległych nadajników. Co jest dość trudne a jednak się zdarzało.

Sęk w tym, że "Pogromcy Mitów" podchodzą do sprawy po łebkach, olewając solidność eksperymentu. Prosty przekład - twierdzili, że rozerwanie lufy jest niemożliwe. Tyle, że mając znajomego rusznikarza i wielokrotnie go w rusznikarni odwiedzając miałem okazję widzieć na własne oczy kilkanaśnie "niemożliwych" przypadków.

Inny przykład - w nieistniejących już warsztach szkolnych w Opolu nauczyciel w kuźni przechowywał resztki młotka, który eksplodował podczas kucia - kilka lat po zakazie wymiany młotków, jak ówczesne szefostwo stwierdziło, że żadnego ciemnogrodu tolerować nie będzie i eksplodujące młotki to wymysł. Miałem okazję jakieś 30 lat temu podziwiać te resztki - pasowały do siebie - nie była to przypadkowa zbieranina.

"Pogromcy Mitów" zapominają o jednym istotnym czynniku - czynniku skali. Wydaje im się, że jak powtórzą eksperyment kilka razy i im się nie uda, to znaczy, że sprawę odbębnili. Plomby amalgamatowe były stosowane w setkach milionów zębów przez kilkadziesiąt lat. I przypadki odbioru były pojedyncze. To, że nie udaje się powtórzyć przypadku o prawdopodobieństwie poniżej 10^-8 nie daje prawa do twierdzxenie, że jest to niemożliwe.

Prawdopodobieństwo przypadkowego błędu wykonania operacji we współczesnym procesorze jest jeszcze niższe. Czy to oznacza, że takie błędy nie występują? Ależ występują i postawienie jednego komputera, który przez tydzień nie pomyli się ani razu tego nie przekreśli. "Pogromcy Mitów" uzywają właśnie metody testowania pojedynczego przypadku do zdarzeń o niskim prawdopodobieństwie.

Nie tylko. Dużo błędów popełniają i zresztą dostają mnóstwo skarg od telewidzów - no ale cóż - nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Uważam, że mimo to program jest wartościowy, a krytykować powinno się konkretne przypadki (aż mnie korci na OT). Co do zaburzeń rezsytancji skóry, to mam kolegę, który ma tak cienką skórę na palcach, że 12V go "szczypie", a diody LED to testuje łącząc palcami. Z kolei mój wujek (rolnik) w pewnym okresie miał tak suchą i grubą skóre na rękach, że rozpinał bez problemu ogrodzenie elektryczne (pastucha). Teraz tego już nie zrobi - mechanizacja - ręce zdelikatniały ;)

Mirek.

Dnia Wed, 12 Nov 2008 16:57:32 +0100, Jarek P. napisał(a):

Jak boli ząb to czasem też wydaje się, że i ucho - ból promieniuje. Może na tej zasadzie się to przenosiło?

Czystość u dentysty to chyba norma, pozostaje starość. np. jajka zawierają dużo siarki. Ponieważ amalgamat nie wiąże się z zębem jest możliwe, że drobiny pożywienia weszły pod plombę i rozkładając się latami weszły w reakcję z plombą.

Nie jestem stomatologiem ale nie wyobrażam sobie sytuacji aby otwarty, żywy nerw dotykał plomby, facet pewnie miałby ból zęba. Pozostawałaby droga impulsu poprzez tkanki do nerwu słuchowego. Jeżeli to ósemka to do ucha niedaleko.

JanuszR