bezpieczniki

fast acting

Zawsze myślałem, że zwykłe to są szybkie (bez oznaczeń) a dopiero niezwykłe (czyli zwłoczne) mają jakiś napis.

Reply to
PiteR
Loading thread data ...

PiteR pisze tak:

W maszynach, które montuję zabezpieczają L i N bezpiecznikami. Macie pomysła po co bezpiecznik na N? :)

Reply to
PiteR

Dnia Wed, 23 May 2018 23:37:47 +0100, PiteR napisał(a):

Amerykanskie ? U nich bywa dwa L.

A moze nie sa pewni gdzie L a gdzie N ... lub to jakis komplet z roznicowka.

J.

Reply to
J.F.

W ukladzie TN-S, 'zero', L, to przewod roboczy. Norma EN-HD-60364, zaleca odlaczac, wszelkie przewody robocze.

formatting link

Reply to
Ilona

W dniu 2018-05-24 o 00:37, PiteR pisze:

Przez jakiś czas po wojnie w Polsce obowiązywały bezpieczniki na "ziemi".

Reply to
Adam

Jeszcze w latach 60-tych mój domowy licznik miał zabezpieczone obie linie.

Reply to
kasik

PiteR wrote on 24.05.2018 00:37:

Bo jak maszyna jest podłączana zwykłą wtyczką do gniazdka, to skąd ma być wiadomo gdzie jest L a gdzie N?

Reply to
Zbych

Mam dwa osobne bezpieczniki na L i na N. Pojawia się problem. Wylatuje jeden z nich. I mam 50% szansy na to że w urzadzeniu dalej jest potencjał L.

Fajne :D

Mam najdzieje że to podwójny wyłacznik sprzężony :D

Reply to
Sebastian Biały

Czego oczekujesz od bezpiecznika? Ochrony przeciwporażeniowej czy przeciwpożarówej? Bo ja raczej tej drugiej. Czy jak masz jeden bezpiecznik i wkładając wtyczkę do gniazdka wylosujesz, że bezpiecznik jest na linii N, to czujesz się lepiej?

Dodatkowo jak masz urządzenie w I klasie izolacji i masz zwarcie do obudowy, to wywali ci ten bezpiecznik co trzeba.

Reply to
Zbych

W przypadku jednego bezpiecznika na właściwym drucie mamy obie.

Nie, bo tam jest jeszcze PE albo obudowa nieprzewodzaca. A tu w wątku wystepuje "maszyna". Zakładam że maszyna plastikowa nie jest. Jeśli ma wywalić jakiś bezpiecznik czułbym się bezpieczniej jak by było to ten na L. Brytyjczycy jednak mają rację że ich wtyczki sa najlepsze.

A jak nie mam zwarcia do obudowy? Hipotetycznie Pan Kazik w berecie przychodzi, maszyna nie działa i wkłada lapę do środka. Pan Kazik zapewne zostanie pouczony przez ewolucję co nalezy robić najsamprzód, ale przepisy mają chronić równiez przed tumanami.

Reply to
Sebastian Biały

W naszych gniazdkach nie ma czegoś takiego jak właściwy drut. Przy jednym bezpieczniku i I klasie izolacji masz 50% szans, że zwarcie do obudowy nie wywali bezpiecznika, a zwarcie między L i N zostawi ci podłączone L.

Nie masz żadnej gwarancji, że bezpiecznik będzie na L jeśli jest tylko jeden. Właśnie po to dale się dwa bezpieczniki.

To nadal masz obudowę połączoną z przewodem ochronnym i jej dotknięcie nie powinno cię porazić.

To już problem Pana Kazika. Ja robiąc instrukcję do urządzeń mam cały dział dotyczący bezpieczeństwa z dupochronami w stylu "nie zalewać wodą", "naprawy może wykonywać tylko przeszkolony personel", "w razie uszkodzenia odłączyć kabel sieciowy od zasilania" itd.

Reply to
Zbych

J.F. pisze tak:

Wewnętrzne obwody AC, jedne z wielu bezpieczników, jest ich może ze 20, topikowe, tu 2 Ampery każdy.

formatting link

Reply to
PiteR

Zbych pisze tak:

Wtyczka jest angielska. Załóżmy, że zawsze poprawnie podłączona.

Reply to
PiteR

W przypadku dwóch bezpieczników mam 50% szans że wywali właściwy i 0% szans że wywali po zwarciu N do PE. Zupełnie jak przy jednym.

Nie, dwa osobne bezpieczniki nie gwarantują zniknięcia L. Dalej masz 50%.

No tak, ale ja dalej nie rozumiem co lepszego w dwóch bezpiecznikach. I tu i tu masz 50% szansy. *CHYBA* że są sprzężone. To wtedy jest pełna jasność.

Reply to
Sebastian Biały

Jeśli w danym momencie zwarcie N do PE nie powoduje zagrożenia, to dla mnie jest to ok. Jak odwrócisz wtyczkę i na linii która była N pojawi się L, to bezpiecznik zadziała.

Jeśli mam tylko przerwany obwód, nic się nie zapali, nikt nie zostanie porażony dotykając obudowy podłączonej do PE, to wystarczy.

Nie wiem czemu obecność L _wewnątrz_ urządzenia przy przepalonym N i poprawnie podłącznym PE ma powodować problem.

To rozpisz sobie możliwe typy uszkodzeń (wszystkie kombinacje zwarć), zagrożenia jakie powodują i podlicz który wariant eliminuje ich większą liczbę.

Reply to
Zbych

Takie czasy byly. Stosowano wtedy uklad TT, albo IT.

formatting link
formatting link

--

Reply to
Ilona

Zapewne, sa sprzezone. Nie wiem jak bys sie czul z rekami w rozdzielni, czy nawet, zwyklej puszce rozgaleznej, gdybys mial swiadomosc, ze przewod N przebiega pare kilometrow przez cala wies i dopiero na jej koncu, przy transformatorze, podlaczony jest do PE.

--

Reply to
Ilona

Robilem kiedys w fabryce w ktorej robili urzadzenia do Francji. O roznicowkach tutaj raczej nikt jeszcze nie slyszal. Skrzynki bezpiecznikowe przychodzily z Francji. Bylo piec miejsc na bezpieczniki. Rozlaczalo sie wszystkie jedna dzwignia. Na PE i N zamiast bezpiecznikow byly stalowe chromowane rurki o wymiarach bezpiecznika.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 25.05.2018 o 01:28, HF5BS pisze:

Ok, ale taką samą sytuację masz przy jednym bezpieczniku który akurat wyląduje na linii N (bo tak ci się wylosowało przy wkładaniu wtyczki do gniazdka). Więc nie jest to żaden argument za/przeciw rozwiązaniu z 1 lub 2 bezpiecznikami.

Może na początek skup się na tym czego dotyczyła dyskusja. Czy rozwiązanie z 2 bezpiecznikami jest bezpieczniejsze czy nie od wersji z

1 bezpiecznikiem.
Reply to
Zbych

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.