słoneczne 2,4 W do samochodu

Podłącz przez przekaźnik. Cewka przekaźnika do masy i obwodu gdzie pojawia się napięcie po włączeniu zapłonu, a styki robocze jak poniżej

Wstanie spoczynku: Akumulator_ _ _ _ \_ _ _ Bateria słoneczna _ _ _ _

Po włączeniu zapłonu: Akumulator_ _ _ _ _ _ _ Bateria słoneczna _ _ _ _/

W dniu 2012-09-10 22:19, Anonim pisze:

Ostatnie zdanie to dupochron. Szeregowa dioda zabezpiecza panel przed "ładowanie" z auta niezależnie czy jest to ładowanie z akumulatora czy z alternatora. Myślę, ze źródłem tego zakazu jest niechęć do tłumaczenia, że panelu nie należy umieszczać w czasie jazdy na szybie przed kierowcą, ani też na żadnej która obok niego jest. Oraz próba ochronienia się przed wypadkami na skutek odpadnięcia panelu w czasie jazdy.

W dniu 2012-09-10 23:19, Andrzej W. pisze:

Poza tym taki panel solarny w czasie jazdy staje się wyposażeniem samochodu, a na to powinna być homologacja. A że nikt nie będzie homologował bateryjki słonecznej, to producent woli się zabezpieczyć wymogiem odłączenia przed włączeniem silnika.

Ale według mnie taki panel to kompletna lipa. Z dobrym akumulatorem samochód może stać tygodniami i wciąż będzie się go dało odpalić. A na akumulator, który doznał zwarcia wewn., taki zasrany panelik nie da rady.

Tomasz Wójtowicz napisał(a) :

Nie szafowałbym tak tymi tygodniami :-) Chyba, że akumulator ganz nowy i naładowany po brzegi, to te 6 tygodni wytrzyma. Moje pomiary sprzed paru dni - ok.40mA poboru prądu z włączonym na czuwanie alarmem. Kaseta radia odłączona - pobiera ok. 10mA na podtrzymanie pamięci. Wychodzi więc 0.96Ah na dobę. Bez radia. Nie wiem w którym momencie wyczerpania akumulatora alarm potraktuje go jako odłączonego i uruchomi się. Załóżmy więc, że po 6 tygodniach mamy "zjedzone" 40.3Ah.

To fakt. Jeśli ma rzeczywiście moc 2,4W to tylko w wypadku jeśli promienie słońca padają na niego idealnie prostopadle. I w środku słonecznego dnia. I nie przez szybę, która też pochłania i rozprasza energię słoneczną. Każda odchyłka od prostopadłości oznacza drastyczny spadek mocy. Z empirii wyjdzie, że uzyskana średnia moc to... maksymalnie 0.1W :-D

Użytkownik Andrzej W. napisał:

Dokładnie, kupiłem coś takiego i w moim jest wręcz zaznaczone że nie ma potrzeby odłączać na czas rozruchu. Co kraj to inna dezinformacja.

We współczesnym samochodzie z alarmem i radiem pobór pradu na postoju może wynieść nawet i 40mA. Po 1000 godzin jest to 40Ah. A to ledwie 6 tygodni.

Zasrany panelik jest w stanie zapewnić spokój w takiej sytuacji.

W dniu 10-09-2012 22:19, Anonim pisze:

Witam ponownie, Dziękuje za odpowiedzi, rozmawiałem dziś z elektronikiem który przychylał się do stwierdzenia o "dupochronie" jak to fajnie zauważył Tomasz. Przekaźnik odpada bo bym musiał ingerować w elektryke samochodu. a tego niechcę. Poza tym z tyłu niema nic co pali się podczas włączonego silnika. A nie będę ciągnoł przewodu z przodu do tylnych szybek przez cały pojazd. W takim razie kupuje i montuje. Dla pewności podłącze to przez dodatkową diodę prostowniczą.

Tak na marginesie, akumulator i ładowane mam sprawne (sprawdzane w ASO OPEL) ale moje potrzeby jazdy są zbyt małe na zapotrzebowanie prądowe pojazdu:) codziennie rano odwieź dziecko do żłobka (5 minut jazdy) 20 minut stania, potem 7 minut jazdy do szkoły (10 minut stania) 10 minut jazdy do pracy, 8 godzin stania, i potem z powrotem to samo i jeszcze jedna przerwa na zakupy. i tak dzień w dzień. Samochód stoi pod chmurką i przy mrozach zdarzało się że były kłopoty z uruchomieniem. ech.. a jak sprzedawałem swój poprzedni samochód to ludzie nie wierzyli że pojazdem jeździła żona i woziła tylko dzieci do szkoły. Od razu: to niemożliwe, licznik kręcony...

Dzięki i pozdrawiam Robert

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid>

A jaki prąd ten panelik da ?

Jak łatwo policzyć rzędu 200mA.

W dniu 2012-09-11 00:01, Zbynek Ltd. pisze:

Ja tam nie wiem. Mam auto z silnikiem diesla. Rok temu pojechałem w góry na dwa tygodnie, w aucie standardowo alarm radio i co tam jest współcześnie. Aku 3 letnie. Mrozy w granicach 20 - 27 stopnie poniżej zera bywało. Wracam do domu wieczorem, auto potrzebne na rano pilnie, szybko kluczyki i klucz, żeby wykręcić aku i wnieśc do domu bo przed wyjazdem zapomniałem a auto stało na zew. Wsiadam i od pyknięcia odpala :) aż byłem zdziwiony że tak ładnie :)

W dniu 2012-09-10 23:48, Tomasz Wójtowicz pisze:

Niestety nie. Współczesne auta "lepiej wyposażone" mają niestety spory pobór prądu w spoczynku. Jak kolega pisał - 40mA, a np mój opel ma 3-5mA plus coś skaczące "w szpilkach" co kilka(naście)sekund, mierzyłem oscyloskopem i uśredniałem - wyszło mi prawie 80mA. Serwis twierdzi że to jest zgodne z normą, zwłaszcza że w instrukcji pisze o "odłączeniu akumulatora przy przewidywanym dłuższym postoju niż 2 tygodnie". Bo taki prąd daje rozładowanie nowego, w pełni naładowanego, akumulatora w 2-3 tygodnie do zera.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid>

Zimą ? Jakim cudem ?

Użytkownik John Kołalsky napisał:

Zdarza Ci się czasem pomyśleć zanim napiszesz?

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl

Myślę o Was przez cały czas ...