ale to sie i tak nie uda ale próbuj :) To nie jest pradniczka pradu stalego (wsteczne napiecie ubije leda), bez obciazenia pewnie wiecej niz 6V... Tu trzeba przetwornice. Zarowka bedzie lepsza :D
wystarcz dwie diody LED polaczone tak by jedna przewodzila gdy druga bedzie spolaryzowana zaporowo, do tego wystarczy dac po jednej dodatkowo w szereg i jakis rezystorek - w praktyce 4 diody i rezystor i powinno wszystko dzialac bez przetwornicy.
daj po prostu druga diode polaczona w przeciwnym kierunku rownolegle do tej - by ci sie zmiescily do mozesz je zeszlifowac po jednej stronie i skleic klejem (szlifowac tak by nie naruszyc sruktury)
A nie banalne! Jak dobrze kręcisz to nie 6V ale sporo więcej. Dioda plus 200 ohm, a rownolegle do nich zenerka na 6-8V. Inaczej krótko to działa. Rezystor pobiera moc na spadku - więc niech koledzy znajdą lepszy sposób regulacji napięcia niż ubicie go opornikiem. Ja nie wiem jaki, ale skoro to banał..
Dnia Tue, 10 Jun 2008 20:53:01 +0200, cranky napisał(a):
Skoro prądniczka prądu zmiennego to potrzebny mostek, skoro trzeba stabilizować prąd to stabilizator prądu (jakiś LM pewnie wyjdzie taniej niż zabawa tranzystorami i diodami zenera).
A propos - wie ktoś jak się robiło źródło prądowe na dwóch tranzystorach? Kiedyś zrobiłem sobie taki próbnik do sprawdzania napięć z LED'em - działał od kilku do kilkudziesięciu Volt. Ale teraz nie jestem pewien czy to było lustro prądowe czy nie (bazy chyba nie były połączone)... Pytam z ciekawości bo nie znalazłem tego układu w szufladzie (w googlach też nie trafiłem)...
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jknrz5mhsdmp$.fk1il3n1bx4j$. snipped-for-privacy@40tude.net...
Na jednym: Tranzystor npn w emiterze rezystor R=0,7/ I do masy. Dwie diody krzmowe z bazy do masy, szeregowo katodami do masy. Rezystor R=Ucc/2 [kOhmy] z zasilania do bazy.
Na dwóch tranzystorach tak samo jak powyżej jedynie zamiast diód wstawiamy tranzystor npn baza do emitera tranzystor (tego pierwszego) emiter do masy kolektor do bazy trazystora (tego pierweszego)
Daaawno dawno temu, gdy rowery górskie były nazywane bmxami z dużymi kołami, w moim rowerze górskim przerobiłem sobie tylną lampkę rowerową na LED 10mm. Zasilanie miałem z dynama. Wcześniej miałem wyłącznik tylnej żarówki, bo doświadczalnie sprawdziłem, że różnica w świeceniu przedniej żarówki jest zauważalna. Tylna żarówka to oczywiście 6V 0.6W, czyli 0.1A. Rezystor dobrałem tak, by prąd płynący przez diodę miał wartość 10mA, zakładając napięcie zasilające 6V i spadek napięcia na mostku prostowniczym 1.5V. Bez zenerki. Ew. zwiększenie napięcia nawet dwukrotnie nie miało szans spalić diody, a dioda równie dobrze świeciła nawet przy 5mA. Efekt? Zmiast tracić 0.6W traciłem 10 razy mniej, a dodatkowe wyłączanie diody nie było widzialne z przodu. Nie wspominając o większej sprawności diody.
Dnia Wed, 11 Jun 2008 10:10:38 +0200, Desoft napisał(a):
Dzięki - to właśnie to :-) Zrobiłem szybko pajączka i działało - dopóki nie przesadziłem z napięciem i nie spaliłem tranzystorków (wziąłem najmniejsze jakie miałem - żeby nie było szkoda jak spalę ;-) ).
Normalnie nie ubije, bo przednia żarówka pożre całą wyprodukowaną energię i tyle. Problemem jest przepalenie się przedniej żarówki - ale ten problem jest zawsze, upalenie przedniej żarówki w trakcie szybszej jazdy daje gwarancję wyparowania również tylnego światła, niezależnie czy tam jest żarówka czy LED. No chyba że to LED zdolny przyjąć ponad pół ampera w obie strony (lub czymś obudowany aby to coś tyle połknęło) :)
...ta lampka ma być jak mniemam dodatkowo widoczna ;)
Konkretnie z 50V trzeba się liczyć. Ale *bez obciążenia*! A przecież, jak rozumiem, pytający chce LEDem zastąpić *tylko* tylną lampkę. No to gdzie problem?
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.