Mam płytkę z układem atmega32-16PU pracującym z zegarem 4MHz. Jest na niej wejście cyfrowe podciągnięte wewnętrznie do zasilania 5V. Program jest bardzo prosty. Gdy zewrę to wejście do masy ma zaświecić się dioda. Układ w warunkach domowych działa bez problemu. Niestety gdy zabrałem go w środowisko gdzie są siejące falowniki to gdy zwieram to wejście program potrafi się zresetować. Dzieje się to oczywiście losowo. Zwieranie tego wejścia do masy testuję zwykłą krótką pincetą. Co ciekawe układ potrafi się zresetować już w momencie przyłożenia jednego końca pincety do masy jeszcze zanim przyłożę drugi jej koniec do tego wejścia.
Da się to jakoś wyeliminować? Płytka jest bez obudowy. Czy zamknięcie jej w jakiejś metalowej obudowie może coś pomóc?
Docelowo to wejście ma być na kabelku ok. 5m. Ale nie wiem czy to ma sens jeżeli sama pinceta działa jak antena?
"Gołe" wejście PD2 procesora wyprowadzone do zacisku na płytce. Ale chyba wejście nie ma tu istotnego znaczenia skoro układ resetuje się już po przyłożeniu pincety do masy.
Czy zamknięcie całości w metalowej obudowie i przyłączenie masy do tej obudowy może pomóc?
Użytkownik "pawel" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:idi3kr$k8k$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Jeżeli to tego wejścia ma być podłączone 5m przewodu, to zapomnij o czymś takim. "Przepuść" to wejście przez transoptor, jeżeli można, masę podłącz do ziemi (do przewodu PE).
Zwykle przyczyną tego zjawiska jest nieprawidłowy układ ścieżek. Szczególną uwagę zwróć na masę i zasilanie. Myślę, że układ jest bardzo wrażliwy na zakłócenia i będzie się resetował z różnych powodów.
Użytkownik "pawel" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:idi1hg$e4c$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Pinceta (a raczej twoje ciało) odbiera zakłócenia i przepuszcza je przez masę płytki do ziemi. Przepływające przez masę prądy mogą mieć takie skutki. Te prądy można zmniejszyć wstawiając duże impedancje (ja stosuję koraliki
1k/100MHz) w doprowadzenia zasilania płytki. Rodzi się szereg pytań:
- czy w warstwie masy nie masz jakichś otworów - na przykład jakąś ścieżkę zdarzyło się poprowadzić na warstwie masy,
- czy każdy pin VCC procesora ma swój kondensator (SMD 10-100n) najkrócej jak się da do warstwy masy,
- czy procesor jest w obudowie SMD,
- czy ścieżka połączona z pinem reset nie jest przypadkiem dłuższa niż jakieś 10mm,
- czy o każdym wejściu i wyjściu procesora pomyślano pod kątem tłumienia zakłóceń emitowanych lub odbieranych.
Gdzieś w internecie widziałem kiedyś taką check-listę, którą należy przejrzeć, zanim projekt płytki się zatwierdzi, ale nie chce mi się teraz szukać.
Do testowania takich problemów w warunkach domowych nadaje się:
- piezoelektryczna zapalarka do gazu (na przykład iskry do leżącej koło płytki pincety)
- komórka (nawiązanie połączenia w pobliżu płytki)
W zapalarce ("EWA" kupiona za parę zł w 2002):
- przedłużyłem sobie (drutem fi 1mm) środkowy przewód jakieś 7mm poza zewnętrzną blaszkę,
- okryłem go izolacją do równi z czołem tej blaszki,
- wyprowadziłem z tyłu około 1m kabelka (połączony z tą blaszką) z wtyczką bananową. Czasem korzystam z iskry między tym środkowym pinem a blaszką, czasem zbliżam to do pincety tak, że skaczą od razu dwie iskry od blaszki i od bolca do pincety, a czasem łączę kabel do masy układu i puszczam iskry na piny złącz urządzenia.
Najmniejszego.
Moim zdaniem najlepiej założyć, że na każdym wyprowadzonym z płytki przewodzie może pojawić się impuls ESD (np. 4kV) i tak zaprojektować wejście, aby to nie uszkadzało urządzenia, ani nie powodowało błędnego zadziałania procesora.
Powiesiłem kiedyś na wejściu klawisza (był jeden, podwieszony 10k) kondensator 100n a dalej 100k i diodę Zenera i to był błąd. ESD przeładowuje
100n do kilkudziesięciu V, on się powoli rozładowuje i procesor "widział" dość długie normalne naciśnięcie klawisza, gdy ktoś naładowany (ujemnie) od wykładziny tylko dotknął nalepki w której był zrobiony ten klawisz. Zmieniłem to na DZ, a dalej 100k i 100n i ESD nie dociera do procesora. Pierwsze rozwiązanie wynikało z tego, że podobno nie wszystkie diody Zenera wytrzymują ESD (ma kilka A) i bałem się przepalenia diody. P.G.
Chyba pomogło. Zamknąłem to to w obudowie od starego zasilacza komputerowego i masę płytki w miejscu podłączenia do niej zasilacza 12V spiąłem z tą obudową. Kabelek na wejściu ma ok. 5 metrów i nic się jak na razie nie dzieje. Oczywiście pomyślę jeszcze o zabezpieczeniu wejścia.
A mnie naszło, że Atmel strasznie nieodporny na zakłócenia jest! Ostatnie _zakłócenia_ w gospodarce skutecznie go resetują, wkurzając mnie przy okazji za każdym razem kiedy zapytam _kiedy to dostanę_ :(
Taaa, z 15 lat temu jak nagle polscy przedstawiciele/dystrybutorzy przestali dostawac stock na kreche i musieli za niego gotowka placic - wtedy wszystko nagle w PL zrobilo sie jak 'jedna paleta za 16 tygodni'...
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.