Po 1 czujniki klap i drzwi zwieraja do masy, za wyjatkiem paru aut, np Fordow czy Jaguarow, Mercow, i chyba jeszcze czegos, ktore podaja plus zasilania. Jezeli nie ma wylacznika w danych drzwiach, to jakies dziwne auto jest. Sprawdzales czy sie lampka nie zapala? Nowoczesne rozwiazania posiadaja wylacznik wbudowany w zamek. Jezeli nie ma zupelnie nic, to pozostaje wiercenie i montaz wylacznikow uniwersalnych, tu nie ma zlotego srodka, kazda firma tak zrobi, bo inaczej sie nie da. Firmy 'krzak" nie wierca nic, ale za to pozostawiaja dane drzwi nie zabezpieczone, liczac na...
pkt 2 : czujniki ruchu. Osobiscie odradzam ultradzwieki. Po pierwsze ich dzialanie zalezne jest od pogody, poza tym nie pokrywaja rownomiernie przestrzeni w aucie. Montaz polega na umieszczeniu czujnika na jednym slupku a odbiornika na drugim, i bywa, ze lekki stuk w tylna szybe spowoduje wyzwolenie, a wlozenie reki z boku przez otwarte okno nie zawsze. Chyba, ze przetniesz szybko wiazke fal. Czujniki te stosowane szeroko w latach 90-97, dzis raczej omijane. Jak sie auto nagrzeje na sloncu, alarm potrafi wlaczyc sie sam bez powodu, i inne cuda wianki. Polecam czujniki zblizeniowe dzialajace na zasadzie mikrofali, minus to koniecznosc zamontowania dokladnie na srodku auta. Najlepiej dwustrefowe, z pierwsza strefa podpieta pod prealarm. Jak dobrze sie taki czujnik wyreguluje, to lapie takze poza autem, gdyz przenika przez szyby, ultradzwieki nie. Mozna nim zabezpieczac kabriolety, bo zupelnie nie zwraca uwagi na wiatr, deszcz, spadajace liscie, itp. Ultradzwieki pod tym wzgledem sa do bani, poza tym jak zostawisz psa w aucie i wlaczysz alarm z ultradzwiekami, to pies dostanie szalu. Sa tez czujniki reagujace na dzwiek tluczenia szyby ale tego nie polecam, dziala srednio (czytaj: nie zawsze).
Poza tym wiercac w slupku pod wylacznik raczej na kable sie nie nadziejesz, chyba ze robisz to bardzo nisko (napinacze pasow). Dzis ramek od drzwi nikt lomem nie wygina, chyba ze jakis wiesniak na zapomnianej wsi ;) Raczej martwiil bym sie o wkladki zamkow, ale na to nie ma spsoobu (mozna odlaczyc ciegna w drzwiach ale sami nie wejdziemy gdy zima centralny zamek odmowi otwarcia zamka).
Jezeli nie masz w alarmie zadnego wyjscia do zasilania czujnikow w stanie uzbrojenia to klops, poszukaj innego alarmu. Bezwzglednie czujniki nie powinny byc zasilane caly czas a juz szczegolnie ultradzwiekowe. Jezeli centralka ma jakies zasilanie przekaznika blokady zaplonu lub cos w tym rodzaju, mozesz uzyc takiego wyjscia. Ewentualnie jakis elektronik moze Ci z centralki odpowiedni sygnal wyprowadzic, ale nie wiem czy to sie oplaca robic, zalezy jaki to alarm i czy nie stac Cie na lepszy. Dobre systemy maja mozliwosc wylaczania czujnikow z pilota gdy np w zla pogode jest problem z autem, lub gdy musisz zamknac auto i zabezpieczyc z psem lub dzieckiem w srodku.
Jak sie uprzesz na ultradzwieki to nadajnik i odbiornik instaluje sie tak jak pisalem na slupkach przednich i nakierowuje mikrofonami na tylnia szybe. Poziom wysterowania regulujesz w ten sposob, ze (auto z pozamykanymi drzwiami i szybami) lekkie pukanie w tylna szybe nie powinno alarmu wyzwalac, natomiast silniejsze uderzenie juz tak. Potem sprawdzasz jak jest z bocznymi i czy przy uchylonej szybie i wlozeniu reki alarm tez sie wyzwala. Nie ma z tym filozofii.
Pozdrawiam.