Audiofile...

W dniu 2012-11-07 09:42, Adam Wysocki pisze:

Ponieważ mam w domu kabel HDMI który po podłączeniu do konkretnego tunera sat i konkretnego telewizora daje efekt w postaci dwóch migoczących cieniutkich poziomych kresek jestem nawet gotów uwierzyć że przy pewnym zbiegu okoliczności zakłócenie wnoszone przez kabel ethernet dawało by zakłócenie słyszalne jako subtelna zmiana brzmienia w jakimś konkretnej częstotliwości bo ucho choć czułe na subtelne różnice acz fatalnie selektywne ale na tym koniec,rzadki wyjątek będący zbiegiem wielu okoliczności i potwierdzający regułę, że jeśli połączenie cyfrowe sprawia problem a wymiana kabla pomaga to ten pierwszy jest uszkodzony/niezgodny ze specyfikacją a nie zbyt mało pozłocony, odtleniony i highendowy. No ale cóż, jak przekonać człowieka że cała jego życiowa filozofia jest g... warta, audiofil jak każdy ...fil karmi się przekonaniem, że należy do grupy wybrańców i przeraża go świadomość, że mógłby okazać się zwykłym człowiekiem:)

Wed, 7 Nov 2012 08:42:59 +0000 (UTC) snipped-for-privacy@somewhere.invalid (Adam Wysocki) napisał:

Kurde, ma ten Andrzej samozaparcie żeby tak audiodebilowi próbować tłumaczyć świat rzeczywisty :-)

Wed, 07 Nov 2012 20:19:35 +0100 Luke snipped-for-privacy@luke.net napisał:

Znowu działa, w trochę zmienionej formie (ktoś chyba wygrzebał z archive.org i wypostował na nowo w nowym CMSie):

Wed, 7 Nov 2012 22:14:10 +0100 "bart" snipped-for-privacy@o21.org napisał:

"

- No i najważniejsze, bym zapomniał, kamyk z Jeleniej Góry, o który pan prosił...

- Z Jeleniej???

- Z Jasnej oczywiście. Pan wie kto po nim stąpał... " :-)

Wszystkie wyroby pokazane na tej stronie to świetny pomysł na biznes. Skoro są debile którzy to kupią to czemu im tego nie wcisnąć... :-)

Dnia Wed, 07 Nov 2012 21:50:55 +0100, Padre napisał(a):

Nie audiofil lecz psuedoaudiofil. Prawdziwy audiofil to chyba bardziej meloman, osoba która słucha muzyki (a nie sprzętu) i się nią rozkoszuje.

Dnia Wed, 07 Nov 2012 19:49:59 +0100, Michoo napisał(a):

Stosowny modemorouter ADSL mogę odsprzedać ;) Po wymianie komputera zaczął sypać błędami w odbieranych pakietach (zarówno z neta jak i lokalnego FTP) aż miło. Nie pomagała zmiana kabla, nie była też winna karta sieciowa w nowym komputerze. Stary komputer z powrotem do niego podłączony działa wciąż bez problemów - najwyraźniej coś się musi gryźć między nowym komputerem (nawet nie tyle jego sieciówką bo taki sam efekt był na tej zintegowanej jak i drugiej na PCI) a tym routerem.

badworm napisał:

E tam, bzdura. Gdyby tak było, to po co by nam były dwa różne określenia: "meloman" i "audiofil"? Meloman lubi słuchać melodii (gr: melodia "śpiew"), a audiofilowi wystarczy słyszeć dowolne dźwięki (łac: audiare "słyszeć").

Jarek

Dnia Wed, 07 Nov 2012 22:30:17 +0100, __Maciek napisał(a):

Ja stosuję metodę kociej łapy. Koniecznie przy pełni Księżyca kładzie się odciętą lewą łapę kota w odległości 3*Pi od środka płyty CD. Lepszych basów nigdy nie słyszałem.;)

W dniu 2012-11-08 05:45, Pszemol pisze:

Nie jest głupi tylko z tego żyje. Podobne farmazony opowiada pewnie co drugi człowiek pracujący w handlu czy usługach, począwszy od ''pana od komputerów'', a na lekarzach czy prawnikach skończywszy.

Trochę śmieszne jest to oburzenie, jest jakiś procent szansy, że gość wierzy w to, co mówi, ale prawie na pewno świadomie broni swojego miejsca pracy kłamiąc.

Zdarzyło mi się w życiu trochę sprzedać. Ale takiej ciemnoty żadnemu klientowi nie wciskalem. Ale ja z innego pokolenia - może cham ale na pewno nie kłamca...

Niestety :(

Am 08.11.2012 11:14, schrieb RoMan Mandziejewicz:

Niekoniecznie. Coponiektórzy "filomaniacy" naprawdę w to wierzą. Tak jak te mohery z Pyszczatego Radia. Paru udało mi się nawrócić, jeden nawet dał się nakłonić na ślepy test w komorze bezechowej. Na 10 próbek trafił

6, powyżej średniej, ale mimo to uwierzył, że nie jest tak, jak myślał. Ale większość jest kompletnie zaślepiona. Na ogół mają też dębowe ucha i nie rozróżniają nawet instrumentów.

Waldek

Coś jak pompowanie kół:

A tu jest dalsza część kompromitacji Pana Pacuły:

Jak już panu Pacule zaczęło brakować pomysłów jak się bronić, to napisał "Jestem z wykształcenia naukowcem...".