Asymetria w przetwo

Witam, sorry że tak rzadko bywam i wpadam do Was tylko po radę, zamiast uczestniczyć w życiu grupy :-/

Mam nadzieję że pomożecie: skleciłem sobie przetworniczkę na SG3525: push-pull z wyprowadzonym środkiem. Przetwornica miło mnie zaskoczyła bo parametry wyszły całkiem blisko wyników obliczeń. Gdy jednak obadałem oscem co się dzieje na rezystorze wpiętym w źródła kluczujących mosfetów, okazało sie że pracuje ona trochę nierówno - w jednej połówce mam prąd szczytowy 0,92A (obliczony 0,9A :-) ), ale w drugiej jednak o 50mA mniej :-( Zaznaczam że dołożyłem wszelkich starań aby nawinąć trafo symetrycznie - nawijałem obie połówki jednocześnie (tzn. nawijałem uzwojenie tylko raz, dwoma drutami złożonymi jeden przy drugim i odpowiednio połączyłem końcówki).

Czy taka różnica może doprowadzić w kosekwencji do coraz większego namagnesowania rdzenia i tym samym wjazdu jedną połówką w nasycenie ? Co może być jej przyczyną ? Rozrzut parametrów tranzystorów ? Jak ją zlikwidować ? Kupić dwa nowe MOSFETy i wstawić ? Spróbować rozmagnesować rdzeń ? BTW rdzeń nie jest "wysilony" bo obliczeniowa indukcja w szczycie to

44mT, a materiał ma nasycenie 360mT, czyli wykorzystałem mniej niż połowę używalnego zakresu.
Reply to
BLE_Maciek
Loading thread data ...

Bez znaczenia.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Juz by dawno to wystapilo :-)

Rdzen to pewnie dawno rozmagnesowany.

A tutaj .. najpierw bym chyba zamienil konce pierwotne. Bedzie wiadomo czy problem w trafie czy w sterowaniu.

Jesli nie pomylilo ci sie ze 144, to nie wiem czy choc 5% wykorzystales :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "BLE_Maciek" <i80c586@cyberspace_NO_SPAM_.org> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...

(...)

nasycenie ?

jest to tzw. "walking" wynikający z niesymetrii transformatora oraz z różnic w czasie załączenia tranzystorów - nie do uniknięcia w przetwornicy typu napięciowego, jaką jest SG3525. Po każdym cyklu przemagnesowania transformatora (a przemagnesowanie następuje co 2 cykle) pozostaje jakaś różnica strumienia magnesującego, która dodaje się (jako prąd magnesujący) do prądu roboczego, przy czym kierunek i tempo tych zmian jest dość przypadkowe, stąd nazwa zjawiska. Czy jest to groźne - to zależy zasadniczo od spodziewanego stopnia niesymetrii układu. Im mniej "wysilony" rdzeń, tym niesymetria prądu (w wartościach bezwzględnych) słabiej się przenosi na zmiany indukcji a tym samym ryzyko nasycenia rdzenia jest mniejsze (w push-pull trafo jest bez szczeliny, co znakomicie podnosi jego podatność na nasycenie). Niemniej jednak należy się liczyć z tym, że nawet idealnie symetryczne trafo może się nasycać. Niestety należy mieć też na uwadze, że przetwornica typu napięciowego w żaden sposób nie widzi tej niesymetrii i nie jest jej w stanie zapobiec (chyba, że ma zabezpieczenie nadprądowe, ale de facto nie sluży one stabilizacji prądu tylko ochronie stopnia mocy - SG3525 ma takie coś). Co gorsza, zła kompensacja pętli sprzężenia zwrotnego może powodować takie niesymetrie zadziałania - kontroler nie ma jakiejś "pamięci" zamrażającej współczynnik wypełnienia na 2 cykle. Jeśli zjawisko wydaje się groźne (walking prowadzi do nasycenia) można do transformatora dodać bardzo niewielką szczelinę. Albo zamienić kontroler na prądowy - lepiej się go kompensuje :)

Pozdrawiam entrop3r

Reply to
entroper

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.