Witam,
mieszkam w Gliwicach i chciałem potestować odbiór DVB-T. Niestety dla Śląska jeszcze długo naziemnej telewizji cyfrowej nie będzie. Jedyna możliwość to odbiór z nadajnika na górze Skrzyczne, oddalonej o około 80 kilometrów. Nadajnik ma symboliczną moc około 1 kilowata. Na szczęście z wielu miejsc Gliwic maszt jest widoczny "optycznie", więc można próbować trafiać w niego anteną kierunkową.
Moje pytania dotyczą właśnie anten.
1) Jak oszacować, jaka antena byłaby tu potrzebna - zakładając podane parametry (80 km, widoczność bezpośrednia, moc 1 kW, częstotliwość 610 MHz)?2) Przypuszczam, że wystarczy kilkunastoelementowa antena Yagi. Poczytałem opisy konstrukcji anten z przykładami, jakiej długości i w których miejscach powinny zostać zainstalowane poszczególne elementy. Potem obejrzałem różne modele dostępne w sklepach i mam wątpliwości. Czy rzeczywiście są one projektowane przez osoby znające się na antenach? Widzę różne fantazyjne kształty - romby, rożki, gwiazdki, siatki, pręty o identycznej długości i równomiernie rozmieszczone albo przycięte w kształcie choinki... Czy to wszystko jest jakoś testowane, czy po prostu ma ładnie wyglądać?
3) Oryginalny projekt anteny Yagi-Uda ma za dipolem odbiorczym tylko jeden pręt - reflektor, położony w płaszczyźnie pozostałych prętów. Tymczasem wszystkie dostępne anteny Yagi mają tam kilka prętów ustawionych w płaszczyźnie prostopadłej do płaszczyzny prętów - "direktorów". Czy jest to uzasadnione teoretycznie? Niektóre anteny mają wręcz coś w rodzaju siatki, wygiętej i przypominającej w przekroju parabolę. Czy takie coś ma skupiać falę odebraną na dipolu? Czy wobec braku precyzji wykonania (to zwykle nie jest parabola) nie będzie tam zachodzić interferencja i tłumienie fal dla różnych częstotliwości?4) Czy istnieją jakieś "niekonwencjonalne" projekty anten, np. płaskich, przystosowanych do konkretnej częstotliwości?
Pozdrawiam Piotr