alternatywa dla RasPi z SATA

Szukam jakiegoś komputerka jednopłytkowego o parametrach zbliżonych do Raspberry Pi 3, ale wyposażonego w złącze SATA. Chciałbym odpalić na tym serwer baz danych (MySQL, Graphite) w którym zapisywałyby się odczyty z rozmaitych czujników pracujących w lokalnej sieci. Do tego dochodziłoby logowanie zdarzeń itp. Ogólnie dużo operacji na dysku, którymi wolałbym nie obciążać karty pamięci z systemem (ani żadnej innej pamięci flash).

Oryginalny CubieBoard chyba się trochę już zestarzał, Cubietruck pojawia się na Allegro dość rzadko i raczej w dość wysokich cenach.

Co mogę myśleć o rozmaitych wynalazkach spod z znaku Orange Pi, wyposażonych w ten interfejs? Jak wygląda kwestia stabilności sprzęt i jakości dostępnych dystrybucji Linuksa? Można w tym widzieć gony zaufania zamiennik dla RasPi?

Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

A ile jest tych czujników, serio musi być mysql? Przypominam się o zaległym mailu;)

Reply to
Marek

Nie musi być akurat MySQL, ale to chyba jeden z bardziej standardowych systemów zarządzania bazą danych. W przyszłości będzie można go zastosować też w jakimś innym projekcie. Poza tym wolę stosować standardowy HDD zawsze, gdy zachodzi konieczność dokonywania częstych zapisów, nie tylko jeśli chodzi o dane z czujników, ale także np. stopklatki z kamer IP itp.

Reply to
Atlantis

W dniu 2017-01-27 o 08:33, Atlantis pisze:

A20-OLinuXino

formatting link

Reply to
Elektrolot

W dniu 2017-01-27 o 08:33, Atlantis pisze:

Tylko trochę się "bawiłem" starszym - RPi 2.

Pytanie: Czy obsługa HDD przez USB jest zbyt wolna (lub obciążająca zasoby), że wykluczasz takie rozwiązanie?

Reply to
Adam

W dniu 2017-01-27 o 08:33, Atlantis pisze:

Bądź uważny w tych poszukiwaniach bo z tego co pamiętam to część z tych komputerków posiadam tylko marketingowy interfejs SATA... :) Uściślając, nie jest to interfejs spięty bezpośrednio z procesorem i posiadający w tym procesorze jakieś wsparcie a tylko doczepiona, mniej lub bardzie prowizorycznie, jakaś przejściówka SATA-USB czy SATA coś tam. Wydajność takich rozwiązań jest średnia lub mniejsza a obciążenie procesora znaczące. Użyj googla, przerabiając ten problem przeglądałem jakiś czas temu testy małych komputerków z SATA, mierzyli transfer i obciążenie procesora, sensownych modeli było naprawdę niewiele.

Ja skończyłem na RPI3 + dysk USB 2.5".

Z Orange PI mam takie sobie doświadczenia, system tylko firm trzecich, producent nic nie dostarcza. Armbian, bardzo fajny uniwersalny system, ale lista sprzętowych rzeczy niezaimplementowanych dla mojego modelu dyskwalifikująca, stabilność taka sobie.

Reply to
Andrzej W.

Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:588af7c7$0$5146$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

A powód, że nie zwykła karta pamięci to wielkość/taniość?

Reply to
Ghost

No właśnie, pomijając już użycie dysku, czemu nie może być pendrive? Są dostępne przemysłowe pendrive"y o dużej trwałości...

Reply to
Marek

Standardowy dysk twardy jednak daje większe możliwości. Taki przemysłowy pendrive pewnie jest też odpowiednio droższy, a za stosunkowo niewielkie pieniądze dostanę dzisiaj dysk SATA o pojemności 2TB i więcej. To już daje mi możliwość zbudowania całkiem przyzwoitego dysku sieciowego, z możliwością odpalenia na nim paru automatycznych procesów. Pierwszy przykład z rzędu - automatyczne robienie lokalnego archiwum ulubionych podcastów albo kanałów na YouTube. ;)

Sądziłem, że w przypadku tych płytek interfejs SATA jest jednym z peryferiów wbudowanych w SoC. Jeśli jednak jest to standardowy mostek USB2SATA, w dodatku podłączony przez jakiś wewnętrzny hub, to może faktycznie lepiej zostawić RPi3, stawiając obok niego jakiś zewnętrzny dysk USB? Jak wygląda kwestia stabilności takiego rozwiązania?

Reply to
Atlantis

1) Chciałbym uniknąć problemów związanych z ograniczoną liczbą cykli zapisu. 2) Zastosowanie dużego dysku twardego otwiera ciekawe perspektywy, jeśli chodzi o przyszłe projekty. Karta pamięci mająca choćby i nawet te 32GB nie będzie mogła konkurować z dyskiem o pojemności 2TB lub więcej.
Reply to
Atlantis

Skoro tak piszesz, to pewnie masz tych zapisów wielokrotnych, w jedno miejsce sporo.

Jeśli ptrzebujesz 2TB wielo-wielo-krotnie zapisywany to faktycznie dysk będzie najtańszy, pytanie jak się wycenia Twój czas na r&d w związku z tym się pojawiający :-)

Reply to
Ghost

Wiele nie pomogę, ostro testowałem RPi 2 tylko przez kilka tygodni po zakupie. Stwierdziłem, że do różnych linuksów za słabe. Przy Kodi czeka się czasem "godzinami", aż przełączy się z jednego na innego NAS-a via DLNA, jeszcze dłużej zanim znajdzie jakieś VOD-y.

Ale HDD widzi zawsze, nigdy z tym nie było i nie ma problemów.

Nie próbowałem protokołu i-SCSI - to też może być ciekawe rozwiązanie do machania dużą ilością danych i sporą ilością zapisów w jednostce czasu.

Reply to
Adam

W dniu 2017-01-27 o 13:28, Marek pisze:

Bez przesady z tą trwałością, jeden błąd w konfiguracji sysloga i taki przemysłowy po 4 miesiącach poszedł się .... ze wszystkimi wynikami pomiarów.

Reply to
Andrzej W.

Atlantis pisze:

Banana pi.

Reply to
AlexY

Zerknij na BananaPi.

Reply to
Sebastian Biały

Podstawowym powodem dla ktorego nalezy unikać kart pamięci jest wear leveling. Karta w sposób swobodny zamienia ze soba miejscami fragmenty flasha. Jest w momencie takiej operacji zniknie zasilanie masz uszkodzony *przypadkowy* kawałek filesystemu. Na przykład dowolny plik systemowy. W niektórych modelach kart masz *gwarantowane* trwale i nieodwracalne uszkodzenie jesli nie zamkniejsz poprawnie systemu a wyłączysz zasilanie w trakcie zapisu.

Albo trzeba stosować specjalne karty odporne na to, albo darowac sobie trzymanie danych na SD, zrobić ją read-only i system na niej robi kexec na jądro z dysku twardego.

PS. Tak, znam ludzi którym to się nigdy nie przytrafiło. Ale to bardziej kwestia ich szczęscia.

Reply to
Sebastian Biały

Niektóre mostki usb->sata ignoruja błedy transmisji i zapisują byle co. I to wcale nie te najtańsze chińskie. Sam byłem zdziwiony że mozna zapisać plik kilka GB i za kadym razem znaleźc po kilka tysięcy przypadkowych bajtów o innych wartościach. Wymiana kabla pomogla, ale niesmak pozostał. Dziadostwo.

Reply to
Sebastian Biały

W dniu 2017-01-27 o 11:49, Andrzej W. pisze:

Hmm... Pamiętasz może które urządzenia posiadają normalny interfejs SATA?

Co rozumiesz przez "taką sobie stabilność"? :)

Reply to
Atlantis

W dniu 2017-01-27 o 22:32, Sebastian Biały pisze:

Ja już w ogóle miałem dziwne doświadczenia z kartami pamięci i Raspberry Pi. Kiedyś próbowałem odpalić Raspbiana, stosując dopiero co kupioną kartę. Nie pamiętam już jaka firma - ani chiński "no name", ani porządny SanDisk - raczej coś stojącego w połowie drogi między nimi. Karty tego samego typu wcześniej stosowałem już w paru projektach z mikrokontrolerami i zawsze działały prawidłowo. Zainstalowałem Raspbianna, zaktualizowałem go, zrobiłem jakąś podstawową konfigurację i wstępnie skonfigurowałem. Już wtrakcie wykonywania "apt-get upgrade" zaczął sypać błędami. Po restarcie już nie wstał - błąd systemu plików. Druga karta tego samego typu zachowała się w dokładnie ten sam sposób.

Mi już raz system plików na Raspberry Pi wysypał się przy okazji awarii zasilania...

Reply to
Atlantis

A jakieś szczegóły pamiętasz? Bo faktycznie parę lat temu na coś podobnego trafiłem, ale to jeszcze było za czasów IDE.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.