Akumulator samochodowy - ołowiowy - jak ładować

Dokładnie jak w temacie, jestem posiadaczem stareńkiego Volvo (ale akumulator jest roczny, a alternator... od poloneza) Niezbyt mogę szastać pieniędzmi, i zależy mi by akumulator trzymał się w jak najleopszej formie przez jak najdłuższy czas. Samochodów garażuję "pod chmurką", więc dziś (-13C!!!!) bateria wylądowała w piwnicy. Aerometr gdzieś się zawieruszył, podłączyłem akumulator na 1A. Jakie właściwie powiniennem dawać prądy ładowania, przez jaki czas, dawać jakieś ładowanie podtrzymujące? Są jakieś zasady, prawa, wzory? Akumulator jest Centry, 45Ah, 12V oczywiście . A prostownik znanej i lubianej marki "Elektronika" :-) czyli ruski

Reply to
szczupx
Loading thread data ...

Użytkownik "szczupx" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:btc895$1eo3$ snipped-for-privacy@news.atman.pl...

Witam

Generalnie, to ładować prądem 1/10 C (czyli w Twoim przypadku 4,5A) przez 12-14 godzin.

P.S. Z czego teraz robią te akumulatory ?! Mój ma 12 lat (grudzień '91) w życiu nie był ładowany z prostownika, samochód garażowany "pod chmurką", pali od pierwszego pyknięcia rozrusznika przy -30C (przy niższych nie miałem okazji sprawdzić :-), a ma czym kręcić - 3 litrowy diesel (6-garów)

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Gościu, co się zwie "Grzegorz Kurczyk" wysłał w kosmos takie rzeczy:

Mój też kręci elegancko (cała sprawa rozpływa się na alternatorze/prądnicy, wsadź do malucha najlepszy aku a i tak nie zakręcisz...) Chodzi mi o to żeby posłużył jak najdłużej i żeby miał dobrze :-) Poza tym często mi się zdarza że ni z gruchy ni z pietruchy trzeba gdzieś szybko jechać, i w takim momencie rozładowany aku to katastrofa. Przezorny zawsze ubezpieczony, więc.....

Walka na liczby? Proszę bardzo: ile Twój pali? Mój, przy 1.4l, bierze sobie tak z 11-12l / 100km. A kapci nie palę przy jeździe. Silnik jest w dobrym stanie i chodzi jak pszczółeczka, spalanie ma eleganckie i jest dokładnie wyregulowany. Ten typ tam ma :-) a raczej :'''''''''-(

Reply to
szczupx

W artykule <btcg3r$2fbs$ snipped-for-privacy@news.atman.pl> szczupx napisal(a):

Jak się chciało mieć volvo ;-))

Marcin Stanisz, "dumny" posiadacz golfa 1,6D (15 lat) 6ltr/100km :-)

Reply to
Marcin Stanisz

On Behalf Of szczupx

Ładuj do początku gazowania. Odczekaj godzinę i trochę powstrząsaj. Uzupełnij wodą, o ile tego wcześniej nie zrobiłeś.

pzdr Artur

Reply to
ziel

Użytkownik "szczupx" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:btcg3r$2fbs$ snipped-for-privacy@news.atman.pl...

Witam

Miałem "kaszlaczka". Na prądnicy faktycznie była tragedia w zimie, ale jak wrzuciłem alternator to problemy się skończyły (zwałaszcza jak padł mi oryginalny regulator napięcia i wstawiłem samoróbkę)

Przedewszystkim dbać o stan instalacji elektrycznej. Prawidłowa praca regulatora napięcia w alternatorze to podstawa. Przeładowanie potrafi dla akumulatora być bardziej niebezpieczne jak niedoładowanie. Alternator przy 3000obr/min nie powinien dawać wyzszego napięcia niż 14,4V, a ładować powinien juz od 1000obr/min (obroty są oczywiście orientacyjne, różnie jest w różnych samochodach) Jeśli chodzi o ładowanie, to jak miałem "maluszka" to ładowałem akumulator z prostownika własnej roboty. Transformator bezpieczeństwa 220V/24V (z odczepami po stronie pierwotnej do regulacji napięcia), prostownik Graetz'a (wtedy jeszcze na płytach selenowych), amperomież tablicowy z zakresem 10A i w szereg żarówka reflektorowa na 12V. Zarówka pełniła rolę stabilizatora prądu ładowania. Przełącznikiem na odczepach transformatora ustawiałem prąd ładowania na ok 3,5A (w maluchu był chyba aku 35Ah), popuszczałem korki i zostawiałem na noc na ok 12 do14 godzin. Rano akumulatorek sobie cichutko bulgotał :) UWAGA !!! podczas sprawdzania czy akumulator gazuje nie wolno trzymać zapalonego peta w zębach :-)))) Smiech śmiechem, ale kiedyś się zapomniałem i w pośpiechu podniosłem jeden z korków nie zdając sobie sprawy, że mam w ustach papierosa. Uratowały mnie okulary na nosie. Było małe bum i akumulator opluł mnie elektrolitem :)

Nieeee... nie zamierzam walczyc na żadne liczby :) Ale jesli już to tylko dla informacji: mój pali jakieś:

9-10 l / 100km mieście (przy dość "dynamicznym" stylu jazdy); 10-11 w mieście zimą i ok 7,4 na trasie (cztery osoby, bagaż + klima i bez zbytniego oszczędzania) Ale to nie ma nic do akumulatora ;-)
Reply to
Grzegorz Kurczyk

On Behalf Of szczupx

6,5l/100km spokojej jazdy w mieście. Silnik 2.0l pełny wtrysk. Opel.

pzdr Artur PS W koniach to będzie 145.

Reply to
ziel

szczupx snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):

Szczupak olej te rady ( z wyjątkiem jednej) i przechwałki jakie do tej pory dostałeś. Przede wszystkim przykręć akumulator do karoserii tam gdzie jego miejsce. I nie odkręcaj do czasu aż padnie. Alternator od poldka w zupełnośći wystarczy. Wyczyść klemy i nasmaruj wazeliną bezkwasową albo specjalnym smarem. Potem dokręć z czuciem. Sprawdż napięcie na akumulatorze przy wysokich obrotach. Nie może być wyższe niż jakieś 14,5 V. Jak mało jeździsz i koniecznie chcesz ładować akumulator bo wydaje Ci się że tak trzeba to :

1 odkręć klemy ( kolejność nie ma znaczenia ) 2 odkręć akumulator od karoserii 3 ładuj tak żeby napięcie na nim nie urosło ponad 14,5V ( czyli małym prądem ) 4 zanieś akumulator do samochodu 5 przykręć go do karoserii 6 przykręć oczyszczone i nasmarowane klemy 7 szerokiej drogi. ps. te rady są umieszczone w instrukcji obsługi każdego akumulatora i śa integralną częścią gwarancji. Przeczytaj sobie również pkt. w którym w zależności od wykonania akumulatora jest podana minimalna liczba odpaleń jaką można z niego wydusić. Dla najtańszych akumulatorów to jakieś 1000 razy. Przynajmniej tak było napisane w mojej karcie gwarancyjnej. Tomek
Reply to
tomek tarasiuk

........

to ja dodam jeszcze jedną praktycznie sprawdzoną przezemnie radę mojego teścia - starego mechanika: w wielkie mrozy jak nie chce odpalić, to weź wiadro wrzątku i polej silnik - odpali od pierwszego strzału (a jeśli nie odpali to znaczy że aku i tak był do wymiany :)

Reply to
zenek

Użytkownik "tomek tarasiuk" snipped-for-privacy@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:btctoc$45g$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Witam

Nie ja rozpocząłem wojnę na liczby ;-)

I tak powinno być.

Oczywiście pod warunkiem, że jest w pełni sprawny.

tzn 13V to też dobrze (13<14,5) ;-) Na wysokich obrotach regulator napięcia powinien ograniczyć napięcie w instalacji do ok 14,4-14,5V. Jeśli po kilku minutach kręcenia na wosokich obrotach napięcie w instalacji będzie niższe od 13,8-14V to alternator (regulator napiecia) jest niesprawny. [ciach]

Tylko 1000 odpaleń ?! Toż to na rok nie wystarczy ?

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Gościu, co się zwie "Marcin Stanisz" wysłał w kosmos takie rzeczy:

25 lat!!!!!!!! NIe macie porównania :-P

Pozdroofka dla wsasystkich posiadaczy samochodów z duszą (mój np wie co do niego mówię, i czasem muszę go nakrzyczeć to ładniej jeździ :-) :-D

Reply to
szczupx

Gościu, co się zwie "tomek tarasiuk" wysłał w kosmos takie rzeczy:

A to ciekawe co piszesz. Na jałowych obrotach mam 15,5 V na zaciskach akumulatora. Tyle samo jest w 4 letnim Toledo. Znajomy mechanik, który robił remoncik, pojechał z nim do elektryka (nie wiem po co, bo elektryką to ja się czule zająłem...) a ten stwierdził że ładowanie jest w jak najlpeszym porządeczku

Reply to
szczupx

a blok od tego nie peka?

szym

Reply to
szym

No - zdecydowanie lepiej zaczac od odkrecenia masy, czyli zazwyczaj "-"

A przykrecic najpierw te druga [zwykle +]

J.

Reply to
J.F.

A akumulatorow nie musisz czesto zmieniac ? A moze masz miernik kiepski ?

Bo przy 15.5V .. owszem, ladowanie swietne, tylko ze az za dobre. Aku naladowany calkowicie, a prad plynie i gazuje. Wody sie doleje, ale IMHO - to tez plyty eroduje ..

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik szym napisał:

pęknie tylko jak lejesz do chłodnicy wodę destylowaną zamiast płynu "a'la borygo"

Reply to
zenek

A masz jakieś sensowne uzasadnienie tego?

Reply to
invalid unparseable

pomyśl co się będzie działo jak zewrzesz (przypadkiem :)) odkręcane klemy z masą/blachą/silnikiem w tej i odwrotnej kolejności bozoni

Reply to
bozoni

Myslę. I nic nie moge wymyśleć. Jeżeli odepnę już jedną którąkolwiek klemę to przecież juz prąd mi nie popłynie i mogę sobie zwierać do woli tą odkręconą klemą do masy/blachy/silnika.

Reply to
invalid unparseable

Zastanow sie co sie stanie jak w czasie odkrecania + klucz dotknie do jakiejs innej metalowej czesci samochodu.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.