Witam.
Jako ze nie znalazlem zadnego gotowca pozwalajacego utrzymac akumulator w stanie naladowania, postanowilem samodzielnie zmontowac uklad. W zwiazku z tym mam do znawcow tematu kilka pytan.
1) Przy jakim napieciu akumulator olowiowy jest calkowicie naladowany? 14.4 V ? 2) Jak powinien wygladac uklad doladowujacy? Zalezy mi na prostocie, ale tez nie chce niepotrzebnie czerpac energii z sieci, ani przeladowywac akumulatora. Zastanawialem sie nad dwoma rozwiazaniami: a) zrodlo pradu stalego o napieciu max 14.4V. Czyli trafo, prostownik, stabilizator napiecia ustawiony na 14,4V. Do tego jakies ograniczenie max pradu, tak aby nie spalic zasilacza przy rozladowanym akumulatorze lub duzym poborze pradu z akumulatora. Czy to dobre rozwiazanie? b) uklad dzialajacy na zasadzie: minute laduje akumulator pradem kilka A, potem rozlacza ladowanie, porownuje napiecie akumulatora z wzorcem, i nie zalacza ladowania dopoty, dopoki napiecia nie beda sie roznic o jakas ustalona wartosc.A moze jest jeszcze inne/lepsze/prostsze rozwiazanie? Chodzi mi o full automat - mam akumulator ktory zasila radio, chce po prostu by byl on zawsze naladowany.