Mam taką szczotę do podłogi typu "Kaśka", ino że sama kręci ustrojstwem zamiatającym. Znaczy nie sama, kręci silniczek a tak po prawdzie to robotę robi akumulator, o który mi się rozchodzi.
4,8V 1600mAh, problem w tym iż dzieci zgubiły gdzieś ładowarkę (chyba że kot zeżarł). W robocie mam ładny zasilacz regulowany toteż podpiąłem w ramach edukacji no i mam zagwozdkę. Najsampierw ładowałem 300mA przez jakieś 5 godzin, dzisiaj skręciłem prąd do 200mA i ładuję przez kolejne 4 godziny. Napięcie doszło mi do 6V i na razie nie chce iść w górę, a teoretycznie powinno się dać ciągnąć do 7,2V. Czy to możliwe, że toto ma większą pojemność niż deklarowana na nalepce? Czy ja czegoś nie rozumiem ew. źle ładuję?L.