Witam, Nie wiedziałem, na którš grupę lepiej, więc wysłałem na obie :P
Crosspost & FUT warning
sprawa taka: rozrusznik słabo kręci, więc pożyczyłem od ojca stary prostownik - mówię - naładuję, potem będę ew. sprawdzał rozrusznik... Kupiłem areometr, pokazał, że aku jest b. rozładowany. No to ok, pod prostownik go. Prostownik ma zakres 2,5 i 0,5A Na 0,5 nie działa w ogóle, a na 2,5 daje ~1,5A zmierzone multimetrem made by Obi. No dobra, mówię, będzie się ładował... No i ładuje się...dzi po 22 skończy się druga doba =8-o. Areometr pokazuje nadal, że aku jest rozładowany (no mniej niż na poczštku) aku lekko bšbelkuje (ale robi to cały czas), ale tylko lekko - nie ma opisywanego w literaturze intensywnego wydzielania się gazu. Przed ładowaniem aku miał ~12,3V, teraz ~13,8 i spada (pomiar bez obcišżenia, aku zaraz po odpięciu klem prostownika). Pytanie takie...
- Czy przy tak małym pršdzie ładowania aku będzie wogóle mocniej bšbelkował? Może to ten pieprzony areometr made by Toya jest le wyskalowany i daje złe wyniki,a aku jest już gotów do jazdy?
- Czy na pomiar gęstoci elektrolitu ma wpływ czas od zakończenia ładowania? Może odpišć prostownik i poczekać 0,5h a potem mierzyć?
- Czy tak małym pršdem idzie aku wogóle przeładować?
Co obstawiać?
Gdzie wyczytałem, że jest taka zależnoć (poj_aku*1,4)/pršd_ład=czas No dobra, wyszłoby 48h, ale czemu po 40h ładowania stan dalej jest na niedoładowany? Jak to jest - czy przebieg ładowania jest jako liniowy, czy może najpierw reakcja przebiega wolniej, a potem szybko?
Aku Centra, 45Ah, teoretycznie bezobsługowy (korki do cel sš)