aku litowo-jonowe pytania

Prawda, natomiast uklad kontroli jej pojemnosci wymaga niekiedy kalibracji. Jesli po jakims czasie (tygodnie, miesiace) stwierdzisz, ze wskaznik naladowania akku pokazuje bzdury, naladuj ja, popracuj na niej az do rozladowania i naladuj ponownie nieprzerwanym ciagiem. Wskazania o poziomie naladowania baterii pochodza z ukladziku wbudowanego w nia, ktory liczy elektrony wplywajace i wyplywajace i wie, ile ich do baterii wchodzi. Po kilku miesiacach pracy moze on sie nieco przeliczyc i taki cykl pozwala mu na nowo zorientowac sie w pojemnosci (zuzywiu) baterii.

Calkowite (do zera) jest zabojcze, ale na to nie pozwoli Ci uklad nadzorujacy baterie. Rozladowywanie bez potrzeby az do wylaczenia laptopa tez jest niewskazane, bo zuzywa bardziej baterie, niz jest to niezbedne. W praktyce nalezy unikac rozladowania lapa do konca _I_ pozostawienia go w takim stanie przez dluzszy czas (dni). Bateria rozladowuje sie zawsze sama z siebie powolutku, jak jest pelna, to nie szkodzi, ale jak jest pusta, to samorozladowania moze ja sprowadzic ponizej granicy uszkodzenia ogniw.

Nie bedzie, kazdy cykl ladowani auzywa baterie, ale nowoczesne uklady kontroli nie zaczynaja jej ladowac, jesli jest w niej jeszcze ponad

90-95% energii, wiec sie nie przejmuj.

PRawda

Z punktu 4. Laptop sie grzeje, grzeje tez baterie. Poza tym akku starzeja sie wolniej naladowane tak do 60-80%, niz do 90-100%, wiec jak laptop ma przez pol roku pracowac na biurku, to baterie nieco rozladowana mozesz wrzucic do szuflady...

W dniu 2009-01-23 00:15, alan_transceiver napisał:

Ciekawy artykuł na temat akumulatorów w laptopach:

Witam

Piotr "Pitlab" Laskowski napisał(a) :

W pełni popieram :-) Wprawdzie zasilanie wyłączają niezbyt często, ale doliczmy sąsiada, który wywali bezpieczniki w bloku podczas wiercenia w ścianie. Prawdą jest, że nieużywany akumulator warto przechowywać w lodówce, ale funkcja UPS-a jest przydatna. Przy obecnej technologii nie ma większego znaczenia, czy akumulator przeżyje 3 lata spełniając swoje zadanie w lapku, czy 6 lat w lodówce narażająac nas na pady zasilania i wszelkie niedogodności związane z przeniesieniem lapka. Albo komfort pracy albo drobne, pozorne oszczędności.

Witam,

Dnia 23.01.09 (piątek), 'Marek Lewandowski' napisał(a):

Ano właśnie, czy aby na pewno? W mniej lub bardziej wiarygodnych źródłach piszą, że nie trzeba formować, ale jednak znam "kumate" osoby które zauważyły, że po kilku cyklach nowe akumulatory w telefonach wystarczają na dłużej. Producent mojego telefonu wyraźnie napisał w instrukcji, że: "Nową baterię należy ładować co najmniej 4 godziny. Bateria uzyskuje optymalną pojemność po kilku cyklach ładowania i rozładowania".

W przypadku badziewnych akumulatorków przypuszczałem, że może wynikać to z braku wystarczającej technologii jaką dysponuje producent (np. ogniwa są zanieczyszczone, czy coś w ten deseń). Ale chyba Ci najwięksi też wspominają o formowaniu...

Może brak potrzeby formowania to taka urban legend? Może ludzie zbyt zafascynowani są ogniwami Li-Ion. ;) Myślę, że wiele osób pisząc artykuły opiera się na innych materiałach, sami zaś nie wykonują długotrwałych badań statystycznych. Należałoby więc dotrzeć do wiarygodnego źródła, które rzetelnie podaje wyniki pomiarów. Czy zjawisko występuje we wszystkich typach ogniw Li-Ion?

Jakie Wasze zdanie? :)

Witam

Dykus napisał(a) :

Na pewno.

To są właśnie te mniej wiarygodne :-P

Zmierzyli pojemność? Czy też komórka chodziła 3 dni, a po "uformowaniu" 4 dni?

Kłamał :-P

Potrzeba formowania to urban legend.

Tak

Przeciwne :-P I nie jest to zdanie, tylko fakt.

Witam,

Dnia 23.01.09 (piątek), 'Zbynek Ltd.' napisał(a):

No dobra, to napisz proszę skąd masz takie informacje. Zapewne spodziewałeś się powyższego... :)

Nie mierzyli. O ile dobrze pamiętam, to różnica była większa - rzędu trzech dni. Z resztą - znów, o ile dobrze pamiętam :) - chyba J.F. o czymś takim kiedyś też wspominał...

I w jakim celu miałby to robić? Chyba tylko gorzej dla niego. Zauważ, że nie napisał, że trzeba trzy razy ładować po 8h, a tylko tyle, że bateria uzyskuje optymalną pojemność...

Niech mi ktoś prześle jakieś dobre i nowe aku Li-Ion to z chęcią potestuje i opublikuje wyniki. ;)

Czarek pisze:

I to nawet bardzo ciekawy! Z tym napięciem ładowania to nie wiedziałem. Sprawa naładowania do 100% i tak mocnego wpływu temperatury też mnie zaskoczyła.

Robert_J pisze:

Ciekawe do jakiego spadku napięcia dochodzi, gdy komputer gaśnie na baterii pomimo wyłączenia jakichkolwiek działań do podjęcia przez Windows w razie rozładowania.

Ale raczej to nie wpływa na trwałość laptopów. No chyba, że na jakieś konstrukcyjne porażki typu HP DV9000, gdzie się chipsety same odlutowują od wysokiej temperatury ;-)

No właśnie sobie pozwoliłem wydać 200zł... ale ja jestem student, więc taka suma to nie takie hop-siup ;) A co do moralnego zużycia - półtora roku temu zmieniłem laptopa z Pentium 166MMX na takiego z Pentium M. Tak szybko się z nim nie rozstanę, zwłaszcza że sprawia wrażenie solidnej konstrukcji (parę razy upadł, raz został kopniakiem strącony ze stołu - Dell D400).

Czarek napisał(a) :

Nie chcę tu na nikogo rzucać nawet cienia podejrzeń, ale bardzo "zbliżone" wykresy :-P

- rok 2005 - rok 2007 Nawet odległości są zbliżone co do piksela. Właściwie to dokładnie identyczne :-D (Opis w woltach i pewnie inne)

Piotr "Pitlab" Laskowski pisze:

Z laptopem bardzo rzadko pracuję na biurku, zazwyczaj wtedy kiedy się mocno nagrzewa i grzałby mi nogi - czyli nie oszukujmy się: gdy gram ;)

A co do UPSa. Mam jeszcze starą baterię, która swoją drogą też jest ciekawym przypadkiem: Po odłączeniu od AC, stan naładowania dość szybko spada do 0%, cały czas mi miga kontrolka, że bateria uszkodzona (podczas ładowania też, ale ładuje... często dochodzi do 98% i ładuje cały czas dalej). Pomimo tego

0% mogę sobie na niej popracować nawet półtorej godziny. Kiedyś pomagała taka właśnie kalibracja jak koledzy pisali, tj rozładowanie do zera, ale uwaga: tylko słabym obciążeniem. To właśnie mocne obciążenie baterii sprawiło, że pojawiało się mruganie "bateria uszkodzona". Dwa cykle naładowania i powolnego rozładowania sprawiały, że już nie mrugało, a skala % była lepsza (choć i tak długo można było pracować na 0%). Później już nawet taki cykl "kalibracji" nie pomagał.

Witam

Dykus napisał(a) :

A jakże :-)

i wiele innych bardziej niż mniej ;-) godnych zaufania.

Ale procentowo o ile większa? O 100%? Nie mylmy tu "formowania" tuż po zakupie od kalibracji chipa zalecanej co jakiś czas.

Przeświadczenie biorące się z urban legend :-D Zaszkodzić nie zaszkodzi, więc lepiej napisać.

W dniu 2009-01-23 21:02, Zbynek Ltd. napisał:

Przeszukiwałem ten temat za pomocą google i trafiłem na coś bardzo ciekawego:

Zwróć uwagę na datę opublikowania artykułu. Ciekawe, prawda? Ktoś nas czyta i działa sprawnie. A to już wygląda na plagiat... (mam kopię strony)

Witam

Czarek napisał(a) :

To, że plagiat to widać, ale data u góry jest pewnie datą systemową. Czyli codziennie inną :-)

W dniu 2009-01-23 22:28, Zbynek Ltd. napisał:

Może i tak, jednak artykuł żywcem zerżnięty.

Desoft pisze:

Przecież nie rzucam i nie kopię celowo. Wszystko to działo się z przypadku. Zresztą, z tego co wiem, wstrząsy nie powodują zmniejszenia pojemności baterii ;)

Może i tak właśnie trzeba zrobić...