UPS* przełączył mi się na baterie i piszczy, a światło się świeci. Sprawdzam jego odczyt napięcia i pokazuje 251,7 VAC więc sprawdzam miernikiem (szitowata chińska zabawka ale też pokazuje 250 na ACV). Czy takie napięcie jest normalne w gniazdku?
Dzwoniłem do energetyki ale powiedziano mi, że utrzymują 240V. Ktoś mnie nakieruje?
UPS to APC Smart-UPS 400 i był ustawiony na zakres 220-230 dlatego się wyłączył. Wszystko się odbywa w tej chwili we Wrocławiu, pewnie wszyscy poszli spać ale aż takie napięcie?
1) masz miernik z wyswietlaczem LCD, jak ja, ze stara bateria i wskazuje glupoty. Mi pokazywal ponad 270V i dzwonilem do energetyki. Po wymianie baterii, wskazuje dobrze :) ale elektryk powiedzial mi druga mozliwosc:
2) "upala sie zero", cokolwiek to oznacza. Mozna tylko sobie dywagowac, ze moze przelaza sobie fazy miedzy drutami i podwyzsza sie napiecie, albo co innego. Zero to ofkoz drut zerowy, no ale szczegoly znaja elektrycy.
Czesc! Nie jest normalne. Wez porzadny miernik i zmierz. Ja miewalem w jednym przypadku 250 do 270V a w drugim 170V. To przepalanie zera ma to do siebie, ze odbiorcy podlaczeni do jednej fazy maja za duzo a do innych za malo. W skrajnym przypadku dostaniesz 380 lub 400V i wszystko pojdzie z dymem. 250V tez nie wplywa dodatnio na trwalosc Twoich urzadzen AGD i zarowek. Nie przejmuj sie brakiem zgloszen od sasiadow, bo zwykle ludzie nie maja pojecia dlaczego im swiatlo miga a lodowka dziwnie brzeczy. Moja sasiadka stwierdzila, ze chyba musi kupic nowy TV, bo ten sie psuje. Twardo wymagaj sprawdzenia, oczywiscie Twoj miernik musi byc pewny. Nie miales wrazenia, ze zarowki zaczely mocniej swiecic w momencie, gdy wylaczyl sie UPS? Pozdrawiam Maciek
Jasne, że coś jest na rzeczy bo teraz UPS pokazuje 236,8 VAC Zmierzyłem wszystkie 3 fazy bo mam "siłę" i kolejno pokazuje mój mierniczek 236, 241, 227 V
Jak było to wysokie napięcie to wszystkie odpowiednio były większe, rozrzut mniej więcej ten sam. Wyklucza to więc podniesienie potencjału na zerze bo wtedy na jednej fazie przynajmniej powinno być odchylenie w dół. Chyba się nie da przyłożyć takiego napięcia na "zero" żeby wszystkie trzy wychodziły wysokie. Także przynajmniej się nic nie upala ale energetycy świrują najwidoczniej z tym zapewnianiem, że utrzymują 240V na wyjściu u siebie.
Tylko coś sobie teoretyzuję, że w gniazdku mamy 230V znamionowe ale to chyba chodzi o skuteczne, a może UPS i miernik pokazuje w piku sinusoidy jednak wtedy powinno być chyba ponad 300V. Nic już nie rozumiem.
W każdym razie teraz moje UPSy i miernik pokazują takie jak powinno być czyli poprzednio nie było to normalne. Bateryjkę miernik ma świeżą, a jego zbieżność odczytów z dwoma UPSami w końcu nie byle jakiej firmy skłania mnie do wierzenia odczytom.
Muszę teraz poszukać jakie mają prawo być odchyłki napięcia u zwykłego klienta końcowego.
Wyszło by 325 więc nie pasuje do niczego. Teraz znowu mam 248, pływa jak pijane :) RoMan pisał o tolerancji w której chyba się wrocławska sieć energetyczna nie mieści bo 5% to nie jest, no chyba, że 10% ;>
Czesc! W takiej sytuacji ja mialem jasniejsze zarowki. Lodowka tez inaczej brzeczala. Jezeli rownoczesnie miedzy poszczegolnymi fazami a zerem masz tak samo wysoko, to sie poddaje - wariuja odczepy na transformatorze w podstacji 20kV/400V? Moze do tej samej podstacji jest wlaczony jakis pradozerny warsztat? Podciagneli napiecie, zeby nie siadalo w czasie pracy a nocami masz za duzo? Piszesz to o 2 w nocy. Niech sie lepiej wypowiedza koledzy energetycy. Ja mialem przeboje w bloku z instalacja aluminiowa. Okazalo sie, ze nadpalone miejsca byly tak liczne, ze strach sie bac. W sumie swiatlo wariowalo jednej trzeciej z 80 rodzin a tylko my zglaszalismy. Inni mieli felerne telewizory :-) Brakiem reakcji sasiadow sie nie przejmuj - moga byc slepi! Pozdrawiam Maciek
Tak, w nocy idzie w górę chociaż około 8 grudnia UPS zrobił mi kuku w godzinach rannych czyli prąd skoczył powyżej 250V po siódmej i tak trzymał do po dziewiątej kiedy baterie w UPSie zdechły i go odłączyłem. Np. teraz jest 245 VAC
Wszystko bym zrozumiał tylko, że telefonowałem do pogotowia energetycznego i się facet zarzekał, że utrzymują 240V więc cudów nie ma, nikt nie doładowuje sieci z własnego źródła. Albo błędnie rozumuję albo oni jednak dają prąd inny niż twierdzą.
Naprawde Ci zarowki (normalne - nie swietlowki) swieca tak samo? Mnie w nocy zastanowila bardzo jasna 40W w ubikacji. Brzeczenie lodowki w kuchni rowniez. To oczywiscie nie jest argument dla zakladu energetycznego ale jezeli drugi, dobry miernik tez pokazuje taki cyrk rownoczesnie na trzech fazach, to jest powod do zgloszenia. Moze to "zero" nie jest takie zerowe? Zmierz napiecie miedzy zerem a czyms dobrze uziemionym. Nie mam innych pomyslow, poza niepokojem. Ma byc 220 lub 230V z jakimis rozsadnymi odchylami. Przy okazji 170V tez bardzo szkodzi silnikowi lodowki. Maciek
Jeszcze jedno - 240V jako standard tez jest nienormalne. Raczej dopuszczalne jako tymczasowy odchyl. Od 240V robienie dodatkowych odchylow, nawet minimalnych robi te Twoje 250V. Maciek
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.