2024

Loading thread data ...

J.F pisze:

No ja np. tak robie - bo mam taryfę G12. Przy moim trybie zycia - pracuje w domu w godzinach kiedy chce - to sie sprawdza, ale ludziom prowadzacym standardowy tryb zycia, pracujacym na etacie, niekoniecznie sie oplaci - gdyz w czasie obowiazywania drugiej taryfy spia - a podczas dziennego dwugodzinnego "okienka" sa w pracy.

A trudno, zeby ktos, kto ma taryfę całodobowa włączał odbiorniki w nocy tylko po to, by zrobić dobrze swemu dostawcy energii...

Pozdrawiam SDD

Reply to
SDD
Reply to
identyfikator: 20040501

Pan SDD napisał:

Ja tak nie robię, bo mała różnica między taryfami nie zachęca, a zyski pozafinansowe (pro publico bono, np. ekologiczne) nie są duże. Ale gdybym miał ofertę taką, że mogę kupić np. 30 kWh na dobę, ale w ten sposób, że elektrownia włącza i wyłącza moc zdalnie, z dokładnością do sekundy, kiedy tylko ma jej nadmiar, to bym na to poszedł. Jakieś 10 groszy za kWh powinno być stawką satysfakcjonującą obie strony.

Wtedy mógłbym zainwestować w wodny lub parafinowy akumulator ciepła i grzać w ten sposób dom. Inwestycja lepsza i tańsza niż rózne Żary-Porąbki czy inne Czorsztyny. No i w elektrowniach szczytowo-pompowych sprawność jest na poziomie 50% lub mniej, a u mnie 100%. Ale energetycy zamiast tego wolą sprzedawać "prąd tylko z wiatraków" różnym mentalnie upośledzonym osobnikom.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F napisał:

Dostałem dzisiaj pocztą z gazowni "wyciąg z taryfy". Z okazji podwyżki oczywiście. Teaz to sobie przeglądam. Jest tam też o "bonifikatach z tytułu niedotrzymania parametrów jakościowych paliwa". Że jak ktoś ma zastrzeżenia, to może zażądać badania w jakimś "certyfikowanym laboratorium". Obniżanie zawartości gazu w gazie, to dość częsta praktyka, łatwa w realizacji, a trudna do wykrycia. Bo zanim się zleci, to się wcześniej przestanie pchać powietrze w gazrurkę.

Myślę sobie, że nie tylko kilowatomierze, ale i gazomierze z analizatorem on-line by się przydały. To nie powinno być dużo bardziej kłopotliwe na przykład od alkomatu.

Reply to
Jarosław Sokołowski

formatting link
nikow_energii.html

Cytat ze strony:

- >Przede wszystkim praktycznie niemożliwy będzie nielegalny pobór energii - mówi >Masiąg.

To jakim cudem w "elektroniku" opisali 30 sposobow ingerencji w obwod licznika elektronicznego. Takie wodolejstwo GW to "babci", "natura" zawsze znajdzie rozwiazanie:)

Reply to
nenik

W dniu 18.05.2012 20:36, Jarosław Sokołowski pisze:

W gazrurkę pcha się ZTCW azot. Powietrze mogłoby prowadzić do "nieoczekiwanych efektów".

Prościutka sprawa ;-) Wystarczy licznik z chromatografem. Duzi odbiorcy gazu już takie podobno mają.

Pozdrawiam,

Reply to
Michał Smolnik

Desoft właśnie wczoraj słuchał w radiu przeglądu lokalnej gazety:

Święte słowa. Wrócę do tematu zawartości gazu w gazie, który przed chwilą poruszałem. Praktyka dodawania powietrza do sieci gazowej znana jest od dawna. Kiedyś robiono to gdy gazu brakowało, żeby nie spadło ciśnienie. Ostatnie przypadki, o których głośno było kilka lat temu, zdarzały sie podczas wyjątkowo ciepłej zimy. Bo ludzie za mało grzali i trzeba było zrobić tak, żeby im się gazomierze szybciej kręciły.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Dnia pięknego Fri, 18 May 2012 18:05:52 +0200 osobnik zwany J.F wystukał:

fajnie, zrobią mi inteligentny dom bez zmian w instalacji :)

Reply to
masti

W dniu 2012-05-18 19:05, J.F pisze:

No jakos im bardziej energooszczedne urzadzenia mam w domu i wiecej oszczedzam, to place coraz wiecej, wiec z tymi oszczednosciami finansowymi to bajka dla grzecznych dzieci.

Czy aby na pewno? Czy te badania sa wiarygodne, czy moze gdzies po cichutku dofinansowane przez koncerny energetyczne, zeby wywolac w konsumentach pewne dzialanie? W sumie modelowy przyklad marketingowy - wywolac poczucie zagrozenia i dac klientowi na to remedium, wmawiajac, ze to jest dla niego najlepsze i dbamy o jego dobro :)

Ja rowniez - nie dawac nikomu moich pieniedzy - sam je najlepiej spozytkuje ;)

Reply to
venioo
[...]

Powietrza? Żeby to wybuchło? Dodawało się azot a nie powietrze.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Bajki zasłyszane od kolegi kolegi, który pracuje w gazowni i coś tam widział i że to służy do dodawania azotu, więc na pewno do oszukiwania. Owszem, dodaje się azot, ale wcale nie do obniżenia kosztów. Azot to jeden ze składników gazu ziemnego i są takie gazy, w których jest on głównym składnikiem. Ich właśnie używa się do korekcji składu GZ. Wydobycie tego azotowego GZ wcale nie jest dużo tańsze od GZ o dużej zawartości metanu.

Duże zakłady mają różne duże rzeczy ogrzewane gazem ziemnym. Wahania składu (a zatem i kaloryczności) GZ mogły by powodować bardzo brzydkie skutki. Są procesy, które wymagają utrzymania temperatury rzędu 1000°C z odchyleniem nie większym niż 10°C. Wydobycie ze złoża ma to do siebie, że nie przez cały czas dostaje się jednolity skład. Dlatego istotne jest utrzymywanie stałej kaloryczności gazu, a jedynym sposobem jest właśnie korekta składu.

Reply to
shg

Będziesz się sprzeczał z faktami? Dodawało się azotu a nie powietrza.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Hint: gaz ziemny _zaazotowany_

Reply to
Jerry1111

Pan shg napisał:

Hmm... gdyby tak tym co znaleźli w Polsce złoża gazu dawano choć jeden promil ich wartości, to ja (za zasługi rodzinne, nie swoje) mógłbym nic nie robić, tylko jeździć na wielbłądzie, jako ten szejk katarski. I tak może przez siedem kolejnych pokoleń.

Nie pisałem o obniżeniu kosztów, tylko o zwiększeniu zysków. To nie to samo i nie o to teraz chodzi. W wydobywanym gazie jest zwykle mniejsza lub większa domieszka azotu. Bywają też inne domieszki. Na przykład hel, którego separacji w swoim czasie nikt nie był w stanie zorganizować, więc trochę go poszło "do ludzi". Albo pary rtęci (ibidem). Ale znowu nie o to chodzi. Jak się chce zrobić przekręt z planem pięcioletnim (jak kiedyś) albo z raportem kwartalnym (jak teraz), to nic tylko kompresor i powietrze. Bo skąd na poczekaniu wytrzasnąć azot? No i po co?

Czytam o tych "nieoczekiwanych efektach" i żałuję, że tak mało osób się na ten temat wypowiedziało. Zabawa tak dobra, jak w wątku z dzwonkiem i kineskpem. Spokojnie Panowie, nic nie wybuchnie. Wybucha miesznka od 5 do 15 procent metanu w powietrzu. Górnicy dobrzo o tym wiedzą.

W tej taryfie PGNiG co to o niej pisałem, że mi ją przysłali, jest też pozycja "dla odbiorców gazu propan-butan-powietrze". Są sieci miejske, które nie są połączone z siecia krajową i ładuje się do nich propan-butan po rozprężeniu. Ale żeby gaz miał własności zbliżone do standardowego gazu, dodaje się sprężonego powietrze. Tym razem już całkiem oficjalnie.

O, tu wyguglałem informację jak wygląda przełączenie dostaw gazu z pbp na gaz ziemny.

formatting link

Ja rozumiem, że to grupa o prądzie, nie o gazie, ale miejmy szacunek dla innych. To tak, jak ktoś tutaj pyta "mam radio samochodowe na 12V, chcę go słuchać w domu, jaki mam wstawić opornik między radio a gniazdko sieciowe?". Ci od gazu naprawdę nie są tacy głupi. Temperaturę procesów grzanych gazem reguluje się tak samo, jak przy grzaniu prądem. Są nawet gazowe zasilacze liniowe i impulsowe. A urządzenia sa dość tolerancyjne, zwłascza na obniżenie parametrów gazu (w drugą stronę jest trudniej).

"Dystrybucja gazu ma to do siebie, że nie przez cały czas ludzie mają takie samo zapotrzebowanie na energię. Dlatego istotne jest, by do firmy cały czas wpływał równy strumień ka$y, a jedynym sposobem jest właśnie korekta składu."

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Jerry1111 napisał:

Trochę mylący hint i mylące fachowe określenie. Ten gaz został zaazotowany miliony lat temu. Taki wydobywa się ze złoża. I nie warto go "odazotowywać".

Reply to
Jarosław Sokołowski

Musialbym sie rodziny skonsultowac jak to bylo z zaazotowanym i wysokometanowym - ja juz tego po prostu nie pamietam.

Jak sie skonczyl gaz miejski i zaczelismy od Ruskich brac gaz ziemny to przez dluzszy czas byla ekscytacja dwoma w/w typami.

Reply to
Jerry1111

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.